Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 25

Wątek: Miało zacząć się dziś... Witam!!!

  1. #1
    Chustomanka Awatar tysiula
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Piaseczno, mazowieckie
    Posty
    669

    Domyślnie Miało zacząć się dziś... Witam!!!

    Witam wszystkie chustomoddane

    Jestem dwutygodniową mamą Franka. Obserwuję i podziwiam Was już od dawna i od dawna "chodziło za mną chustowanie". Wiązanie kieszonki znałam już na pamięć - oczywiście teoretycznie. Długo się nastrajałam na zakup, wybór był trudny dla mało wtajemniczonej, ale dziś się udało - mam swoją Nati Kalahari

    Po przytarganiu do domu chusty przez męża od razu zamotałam Franka jak tylko otworzył oczy z drzemki i trochę przekąsił... Już udało mi się dociągnąć wszystko jak należy, a Franek w ryk!!! buuuuu

    Nie tak to miało wyglądać, mieliśmy spacerować ulicami miasta uchachani po uszy. Tego mój scenariusz nie przewidywał. I co ja mam teraz zrobić? Całkiem straciłam nadzieję, że się uda

    Pocieszcie mnie, że nie zawsze od razu się udaje, że u Was też tak było, że nie za pierwszym razem. Aż nie chcę myśleć co będzie jeśli Frankowi nie przejdzie...

    Mimo wszystko nie poddam się. Trzymajcie kciuki.

    Pozdrawiam gorąco!!!

  2. #2
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Włocławek
    Posty
    5,572

    Domyślnie

    Spokojnie, to dopiero początek. Uda się Wam, tylko dajcie sobie oboje czas.
    Niedawno moja koleżanka przechodziła to samo.Mały płakał, absolutnie nie pasowało mi zachustowanie. Spotkałyśmy się. zamotałam ich i ... maluszek spał bez marudzenia.

    Może ktoś niedaleko Ciebie mieszka i pomoże Wam. Popytam. Wejdź na zakładkę o pomocnych chustomamach.

  3. #3
    Chusteryczka Awatar nianja
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,762

    Domyślnie

    Witamy

    Frankowi na pewno przejdzie, nie ma innej możliwości
    moja pierwsza chusta to też kalahari!

  4. #4
    Chusteryczka Awatar landa
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    okolice Tarnowa
    Posty
    2,459

    Domyślnie

    Na pewno się uda, tylko nie rób niczego na siłę. Jeśli dziecko nie będzie chciało być w chuście - wyjmij i spróbuj jeszcze raz za jakiś czas i spokój, spokój, spokój.
    Franek jest jeszcze bardzo malutki, może to dla niego za wcześnie na pion?
    Przytulajcie się i przede wszystkim witaj wśród swoich
    Kacper 26.12.2007, Kamila 22.09.2009

  5. #5
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,887

    Domyślnie

    witajcie!
    poćwicz na misiu żeby sprawniej szło motanie i oo od razu po wpakowaniu ruszaj na spacer - na pewno oboje to pokochacie
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  6. #6
    Chustoholiczka Awatar pszczoła
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    3,950

    Domyślnie

    Witam!
    Spokojnie, moja mała na początku też nie była zadowolona...Myślę, że spacer może udobruchać synka. Lena ma 11 miesięcy, od pół roku noszę ją regularnie, a i tak czasem beczy, gdy ją zamotam i uspokaja ją dopiero wyjście na klatkę schodową
    Może mu było za gorąco? Moja zawsze daje znać, gdy ją przegrzeję

    Powodzenia i nie zniechęcaj się!
    wspieram w rodzicielstwie

    Doradczyni Noszenia ClauWi®
    Doradczyni po kursie podstawowym Die Trageschule ®

  7. #7
    Chustofanka Awatar stonesik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    lublin
    Posty
    194

    Domyślnie

    Witaj!
    Ja też debiut rozpoczęłam od kalahari. A niepowodzeniem się nie przejmuj. Przecież to był pierwszy raz! Dajcie sobie chwilę i próbujcie dalej. Nikomu wszystko idealnie nie wychodzi za pierwszym razem. A poza tym , może Franio , tak jak większość dzieci naszych chustowych, nie lubi stagnacji?
    Mój Kuba nie marudzi tylko wtedy gdy jesteśmy w ruchu. Powodzenia!

  8. #8
    Chustomanka Awatar tysiula
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Piaseczno, mazowieckie
    Posty
    669

    Domyślnie

    Dziękuję Wam Chustomamy za szybkie pocieszenie i wszystkie rady. Podtrzymałyście minie na duchu Może rzeczywiście nie był to odpowiedni moment na pierwszą próbę. Muszę go wziąć jak będzie w dobrym humorze albo na śpiocha... ale wtedy chyba trudniej, bo się będzie przelewał przez ręce. Przeczekanie tej histerii też trudne bo wije się i ciężko go omotać i mi się wtedy ręce też bardziej motają...

    Landa - Na pewno powodem histerii nie było to, że nie lubi pionu. Uwielbia obserwacje w pionie z ramienia, ale jakoś na środku już nie bardzo. Ale może rzeczywiście jest trochę za wcześnie dla niego. No nic. Będziemy podchodzić kolejny raz.

    Jeszcze raz dzięki i do zobaczenia "na szlaku".
    Pozdrawiam

  9. #9
    Chusteryczka Awatar tysia
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Lublin/Wilkołaz
    Posty
    1,585

    Domyślnie

    tysiula cierpliwości.
    Ja dopiero się uczę, ale jak wzięłam Adasia pierwszy raz w kołyskę to stękał, jęczał i się buntował. Miał około miesiąca.
    Jak miał 6 tyg zamotałam go w kieszonkę i usnął cały szczęśliwy
    Mam nadzieję że i Wam sie uda bo to cudowne przeżycie!
    Będę trzymać kciuki

    P.S. A nick masz od imienia? Tak podobny do mojego
    Adam 2009
    Alicja 2011

  10. #10
    Chustomanka Awatar tysiula
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Piaseczno, mazowieckie
    Posty
    669

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez tysia Zobacz posta
    tysiula cierpliwości.
    Ja dopiero się uczę, ale jak wzięłam Adasia pierwszy raz w kołyskę to stękał, jęczał i się buntował. Miał około miesiąca.
    Jak miał 6 tyg zamotałam go w kieszonkę i usnął cały szczęśliwy
    Mam nadzieję że i Wam sie uda bo to cudowne przeżycie!
    Będę trzymać kciuki

    P.S. A nick masz od imienia? Tak podobny do mojego
    tysia więc jest jeszcze dla nas nadzieja Mam plan, żeby jutro z rana, zaraz po przebudzeniu dać mu szansę, ma wtedy zwykle dobry humor

    A mój nick, tak, od imienia, a nazwał mnie tak kilkuletni siostrzeniec, który nie potrafił inaczej wymówić i tak się przyjęło Widzę, że nie jestem odosobniona
    Pozdrowienia dla właścicielek nieskomplikowanych imion

  11. #11
    Chusteryczka Awatar kulka37
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,893

    Domyślnie

    Witaj!Dacie radę,trzymam kciuki.Popróbuj też innych wiązań,może się Franio przekona

  12. #12
    Chustomanka Awatar roziii
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    kiedyś Wa-wa Bielany teraz z pod Warszawy
    Posty
    984

    Domyślnie

    Witamy!
    Jest dla was nadzieja jak najbardziej. Synuś musi się przyzwyczaić, to jest nowość i dla Ciebie i dla niego. Ćwiczcie próbujcie po troszku i napewno będzie dobrze
    Rozalia( Rozi) mama Patryka 11.2005, Szymona 10.2008, Wojtka 03.2011 i Maćka 06.2019

  13. #13

    Domyślnie

    Jak się zamotasz, to koniecznie zrób i zamieść tu zdjęcie.

  14. #14
    Chustofanka Awatar JKG
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    miedziowy zakątek
    Posty
    377

    Domyślnie

    Powoli i spokojnie
    Mój synalek też nie od razu pokochał chustowanie... Wrzask był blisko 2 miesiące i wkońcu dałam spokój Młodzianowi Zaczął siedzieć i kupiłam MT - traf w 10ke to mało Teraz nosimy się już we wszystkim od blisko 8 miesięcy MT, tkana, kółkiowa a po ostatnim praniu i braku innej opcji w zasłonie
    Małgorzatka 7 lipiec 2004
    Tomaszek 13 maja 2008


    Gdyby na wielkim świecie zabrakło uśmiechu dziecka,
    byłoby ciemno i mroczno,
    ciemniej i mroczniej
    niż podczas nocy bezgwiezdnej i bezksiężycowej -
    mimo wszystkich słońc, gwiazd i sztucznych reflektorów.
    Ten jeden mały uśmiech rozwidnia życie."
    (Julian Ejsmon)

  15. #15
    Chustoguru Awatar czukczynska
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    6,642

    Domyślnie

    Spokojnie.Dacie radę
    Witaj

  16. #16
    ChustoTata Awatar allad
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    179

    Domyślnie

    Witaj
    Nie poddawaj się! Jak pierwszy raz sam się zamotałem, poszedłem dumny z siebie z Julką na plac zabaw. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to że po 10 minutach spaceru zaczęła mi się zsuwać z pleców Trudno zamotałem jeszcze raz - starczyło tym razem na 5 minut. Po godzinie Julka już była mocno na mnie wściekła, a ja chciałem chustę wrzucić do rzeczki, a dziecko zostawić ryczące na środku
    Następne podejście wymusiła na mnie pogoda - strasznie lało, a akurat nie miałem samochodu i musieliśmy zrobić zakupy. Więc zrobiłem kieszonkę i mieliśmy cudny spacer pod parasolem. Od tego czasu preferuję wiązania z przodu.
    A co do protestów, to Jula do dzisiaj czasami drze się koszmarnie, jak próbuję ją wsadzić do chusty, ale w 90 procentach przypadków uspokaja się jak tylko skończę się wiązać.
    Dacie radę i chwalcie się jak idzie
    Andrzej tata Julki (17.03.2008) i Alicji (20.04.2011)

  17. #17
    Chustomanka Awatar tysiula
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Piaseczno, mazowieckie
    Posty
    669

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez allad Zobacz posta
    Witaj
    Nie poddawaj się! Jak pierwszy raz sam się zamotałem, poszedłem dumny z siebie z Julką na plac zabaw. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to że po 10 minutach spaceru zaczęła mi się zsuwać z pleców Trudno zamotałem jeszcze raz - starczyło tym razem na 5 minut. Po godzinie Julka już była mocno na mnie wściekła, a ja chciałem chustę wrzucić do rzeczki, a dziecko zostawić ryczące na środku
    Następne podejście wymusiła na mnie pogoda - strasznie lało, a akurat nie miałem samochodu i musieliśmy zrobić zakupy. Więc zrobiłem kieszonkę i mieliśmy cudny spacer pod parasolem. Od tego czasu preferuję wiązania z przodu.
    A co do protestów, to Jula do dzisiaj czasami drze się koszmarnie, jak próbuję ją wsadzić do chusty, ale w 90 procentach przypadków uspokaja się jak tylko skończę się wiązać.
    Dacie radę i chwalcie się jak idzie
    allad - ambitnie podszedłeś pierwszy raz, od razu na głęboką wodę, a jakże

    Dziś u nas rannego wiązania nie było, bo i humoru u małego brak. Ale ja mu tak łatwo nie odpuszczę Na pewno dam znać o postępach

    Pozdrawiam

  18. #18
    ChustoTata Awatar allad
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    179

    Domyślnie

    Trzymam kciuki
    A co do ambicji, to nie mogłem inaczej, bo wcześniej przez parę miesięcy przekonywałem żonę że to do kitu (chusta) i że się nie da, za trudno itd. Jak już się wreszcie przyznałem do kretynizmu (a to wcale nie takie łatwe) to musiałem pokazać że ja też dam radę. A teraz w duchu żałuję że nie nosiliśmy Julki od urodzenia. Drugiego będziemy motać od razu
    Powodzenia i czekamy na zdjęcia w akcji
    Andrzej tata Julki (17.03.2008) i Alicji (20.04.2011)

  19. #19
    Chustofanka
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    270

    Domyślnie

    Będzie dobrze. W końcu, jak powiedziała moja koleżanka: "Nie ma dziecka, które by nie lubiło być noszone... w chuście".
    Moje pierwsze próby też nie należały do udanych. Aż dnia pewnego było już prawie południe a my ze starszym jeszcze bez śniadania. Więc oznajmiłam Borsukowi, że albo się da zamotać, albo będzie leżał i płakał, bo ja muszę zrobić jeść Śmieję się, że się wystraszył, bo wtedy pierwszy raz udało mi się go zamotać a po chwili spał w najlepsze. A teraz taki z niego chuścioch, że aż mu się buzia cieszy, jak widzi naszą szmatkę
    Jasinek 2.05.2006
    Borsuczek Maciuś 15.03.2009

  20. #20
    Chustomanka Awatar tysiula
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Piaseczno, mazowieckie
    Posty
    669

    Domyślnie

    Hurrrrrrrra!!!!!! Udało się nam!!!

    tak jak obiecywaliście nie trzeba było długo czekać. Wczoraj wieczorkiem zrobiliśmy II podejście. Co prawda wzięłam Franulę trochę na śpiocha, ale to był dobry pomysł, bo zanim się zorientował kołysał się już lekko i zapadł w jeszcze słodszy sen. Później zamotaliśmy się jeszcze, już "na trzeźwo", trochę kwękał na początku, ale jak ruszyliśmy w drogę od razu zasnął. To dokładnie tak jak pisała pszczoła i stonesik, że dopóki stoi się w miejscu to pojawia się małe niezadowolenie, ale jak już drepczę to Mały się rozaniela
    Od tamtej pory motaliśmy się już kilka razy i nawet byliśmy już na małym spacerku. Franula jest wyraźnie zadowolony i chyba coraz bardziej mu się podoba
    Chwilami tylko próbuje się przeciągnąć, a tu nie ma zbyt wielkich luzów, trochę to go męczy, ale zasypia ponownie. Mam wrażenie, ze trochę mu za ścisło, czy może być za ścisło?? Czy tak ma być??

    Załączam fotkę, będę wdzięczna za opinie czy jest ok.

    Pozdrowienia i wielkie dzięki za rady i dodanie pałera

    Justa
    Załącznik 1180
    Załącznik 1181
    Ostatnio edytowane przez tysiula ; 21-10-2009 o 21:45

    ***
    4pupy - naturalnie dla pupy
    ***
    "Czy nie starczy, że ogród jest piękny?
    Czy muszą w nim jeszcze mieszkać wróżki?"
    D. Adams

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •