Manduca vs MT - noszenie ekstremalne

[kuku]

Wróciłam i się witam
Urlop udany, pogoda cudna, Tatry przepiękne. Chcę więcej

Jędrka nosiłam głównie ja - założenie było, że M. ale jakoś tak mi lekko było, że oddać nie chciałam - zresztą rozumiecie same w perspektywie był plecak . Nosiłam wyłącznie z przodu. J. ma 15 miesięcy i 13 kg waży, ale plecy nie bolały nic! Robiliśmy ok. 15 km dziennie - pieszo rzecz jasna
Zabrałam manducę - pożyczoną od Sowy - dzięki kochana :* - oraz MT szyte przez Kasię z Doliny.
Porównując ogłaszam remis
Manduca mniej skomplikowana, nic się przy motaniu nie ciągnie po piasku i wodzie, ma fajne opcje zwiększania, zmniejszania, dopasowywania, kapturek, itd... ale MT ładniejszy i równie wygodny, może jedyny minus za to że pasy się brudzą. Obydwa nosidła przewiewne, dzieć się nie pocił wcale.

Nanosiłam się za wszystkie czasy!!!

[sowa_m]

no. następne góry razem, ale to wiesz
w pojedynku manduca vs mt ja mamm inny wynik, ale być moż eto kwestia, jakie mt sie ma

[Adso]

Śliczny ten MT ze statkiem Raczej morskie klimaty,ale dobrze się prezentuje i w górach.
A my też niedługo na trochę w Tatry i również z nosidłem i MT

[kuku]

Nie denerwuj mnie Adso - ja juz po urlopie a następny za rok

Sowu, w góry razem rzecz jasna - pod warunkiem, że to doliny będą