dzisiaj na spotkaniu chustowym we Wrocławiu była dziewczyna z przepięknie zafarbowanym bambusem nati. byłyśmy przekonane, że chusta wyszła spod ręki Lindy, gradacja przechodziła od mocnej piwonii w delikatny róż. oczywiście trójkolorowo. zastanawiałysmy się skąd u chustonówki Lindowa szmatka, i zapytałyśmy.
wyobrażcie sobie nasze zdziwienie, na wiadomość, że dziewczyna sama chustę zafarbowałabardzo ładnie, równiutko, po prostu idealnie
przyznała się równiez, że podczytuje nasze forum, więc zapraszamy do ujawnienia się zdolnej kolezanki![]()