Witam,
Jestem Magda, "motamy" się chustą rodzinnie już ponad 1,5 roku od kiedy na świecie pojawiła się Jula i wywróciła nasze życie do góry nogami.
Wiedziałam o noszeniu w chustach i nawet miałam okazje poeksperymentować z nimi na moim chrześniaku, ale przyznam szczerze, że dopiero przy własnym dziecku odkryłam "cud" jej istnienia. A wszystko dzięki Adze, która zjawiła się u nas po urodzeniu Julki i pokazała do czego służy ten kolorowy zwój materiału. I tak nosimy do dziś![]()