Pokaż wyniki od 1 do 19 z 19

Wątek: Ja już chyba nie ponoszę... A JEDNAK TAK!!!

  1. #1
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    940

    Domyślnie Ja już chyba nie ponoszę... A JEDNAK TAK!!!

    Dziewczyny, tak strasznie mi smutno. Chustowanie jest naprawdę moim stylem życia. Kocham nosić, macać i miętosić chusty, uwielbiam czuć ciężarek na plecach albo brzuchu. Z wózkiem jest mi po prostu niewygodnie, nienawidzę przeciskać się przez chodniki i przejścia w sklepach. Nie mam nawet spacerówki, bo została przejechana jakiś czas temu w garażu i nie było potrzeby kupować nowej - Zo zawsze na plecach... Dodatkowo chustonoszenie jest dla mnie często koniecznością - dużo jeżdżę z dwójką dzieci, czasem po prostu wózek byłby komplikacją w naszym układzie, dodatkowo spapranym ZA Młodego...
    W niedzielę wieczorem chrupnęło mi w karku. Wczoraj nie było za dobrze, drętwiała mi ręka i był ucisk na klatkę .
    Dzisiaj jest troszkę lepiej. Wieczorem idę do ortopedy, trzymajcie kciuki, proszę, żebym nie usłyszała wyroku...
    Ostatnio edytowane przez agucha ; 30-07-2009 o 12:00
    Aga,

    mama Zosi (14.01.2008), Adasia (13.12.2005 - 34 tc, 1180 g) i Lili (18.01.2012)

  2. #2
    Chustofanka Awatar Kanoko
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Otwock/Warszawa
    Posty
    430

    Domyślnie

    trzymam kciuki, oby było dobrze!!
    Bądź dobrej myśli!
    Magda, mama Hani (15.02.2008)

  3. #3
    Chusteryczka Awatar ithilhin
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Płock
    Posty
    2,777

    Domyślnie

    trzymam kciuki za zdrowie - ono najwazniejsze.
    Gosia, mama trójki dzieci, żona jednego męża, posiadana przez dwa koty...

  4. #4
    Chustoholiczka Awatar aneta.s
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    Bieruń :)
    Posty
    3,436

    Domyślnie

    zdrowia!!!!!!!
    Kamilek - 16 marca 2006
    Julianek -25 października 2007

    My soul is painted like the wings of butterflies...

  5. #5
    Chustoguru Awatar Eyja
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    Miasto Spotkań
    Posty
    6,065

    Domyślnie

    zdrówka
    Nie tak.
    Nie teraz.
    Nie w ten sposób.
    Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
    To, co nieuchronne
    Jest potwornie przedwczesne.
    Powinno przyjść dopiero później.
    Jutro. Za rok. Za sto lat.

    [Gerhard Zwerenz]


  6. #6
    Chustomanka Awatar Jagienka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    732

    Domyślnie

    Wspólczuję i doskonale rozumiem...
    U mnie ostatnio ból w dolnej części kręgosłupa i w biodrach skutecznie utrudnia noszenie
    Obawiam się, że o dłuższych spacerach z chustą mogę zacząć zapominać
    Łączę się więc w bólu
    "To zadziwiające ale jesteśmy jedynymi ssakami na świecie które chcą wyrzucić swoje małe z legowiska"
    (Prof. Włodzimierz Fijałkowski - twórca Polskiej Szkoły Rodzenia)


  7. #7
    Chusteryczka
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    2,160

    Domyślnie

    zdrowia życzę, może to tylko cos przejściowego, co da się szybko wyleczyć!
    Syn 2006
    Córa 2008
    Syn 09.2014

  8. #8
    Chusteryczka Awatar landa
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    okolice Tarnowa
    Posty
    2,459

    Domyślnie

    Ojej, aż mnie zabolało.
    Zdrówka, oby to nie było nic poważnego.
    Kacper 26.12.2007, Kamila 22.09.2009

  9. #9
    Chustomanka Awatar roziii
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    kiedyś Wa-wa Bielany teraz z pod Warszawy
    Posty
    984

    Domyślnie

    Bardzo współczuję i mocno trzymam kciuki. Oby jednak wszystko było dobrze!!!
    Rozalia( Rozi) mama Patryka 11.2005, Szymona 10.2008, Wojtka 03.2011 i Maćka 06.2019

  10. #10
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    695

    Domyślnie

    przesyłam mnóstwo pozytywnej energii! Niech Moc będzie z Tobą!

  11. #11
    Chustomanka Awatar lidka
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Siemianowice Śl.
    Posty
    565

    Domyślnie

    Zdrówka Aga!
    Lidka mama Kuby (02.08.2000) i Bartka (28.11.2006).

    Sklep z chustami Storchenwiege
    http://www.koala.info.pl
    Doradca Akademii Noszenia

  12. #12
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    940

    Domyślnie

    Dzięki dziewczyny!
    Zdjęcie zrobione, czekam na odbiór, dzisiaj znowu do lekarza, pewnie seria przyjemności u terapeuty i może jeszcze kilka razy się zamotam. Lekarz na razie wypowiadał się nieśmiało, bo czeka na fotkę, ale generalnie lepiej wcale nie nosić, ale jeśli już to chusta bezpieczniejsza dla takiego pokurcza jak mój kręgosłup.
    Aga,

    mama Zosi (14.01.2008), Adasia (13.12.2005 - 34 tc, 1180 g) i Lili (18.01.2012)

  13. #13
    Zosia Samosia Awatar JJ
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nibylandia
    Posty
    9,445

    Domyślnie

    ... duzo zdrowka zycze mam nadzieje ze bedziesz mogla jeszcze nosic

  14. #14
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    940

    Domyślnie

    Troszkę powiało optymizmem - krążki nie są naruszone ani przemieszczone... Nie jest tak źle, jak wyglądało. Jak to określił Doktor, kwestia czasu przy takiej konstrukcji, jaką mam ja. Przy odpowiednich staraniach jeszcze trochę "pociągnę". W razie nieubłaganej konieczności wzięcia przychówku na ręce - lepiej chusta lub ergonomik... Czekam na spotkanie z terapeutą i do roboty!
    Dzięki za kciuki i wszystkie ciepłe słowa!
    Aga,

    mama Zosi (14.01.2008), Adasia (13.12.2005 - 34 tc, 1180 g) i Lili (18.01.2012)

  15. #15
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    940

    Domyślnie

    O rany, jestem po spotkaniu z tzw. terapeutą manualnym. Gdybym wiedziała, co mnie czeka, nie byłabym taka zadowolona, jak w poprzednim poście...
    W piątek wieczorem przyjechał mi do domu miły pan, rozłożył stół, obejrzał zdjęcie, kręgosłup i .... to, co dalej nastąpiło, to horror! Wyginał mnie na różne strony, coś we mnie trzeszczało, skrzypiało, ja myślałam, że już nie wstanę po tym, hmmm, zabiegu. Całą sobotę czułam się jak po stłuczce samochodowej, dzisiaj już trochę lepiej. I chyba to działa!!! Najgorsze jest to, że teraz już WIEM, a muszę się z nim spotkać co najmniej raz. Nie wiem, jak dam radę, ale cóż - gość postraszył mnie neurochirurgiem, który mi grozi, jak się za siebie nie wezmę
    Ech, czuję, że jednak rozpocznę wyprzedaż majątku chustowego.
    Aga,

    mama Zosi (14.01.2008), Adasia (13.12.2005 - 34 tc, 1180 g) i Lili (18.01.2012)

  16. #16
    Chusteryczka Awatar krysiak
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    gdzieś nad morzem
    Posty
    2,356

    Domyślnie

    Ups, współczuję bardzo... Pociesze Cię, ze ja jestem po spotkaniu z neurochirurgami. Jakieś trzy lata temu miałam operację. Dzisiaj nosze mój dziewięciokilowy przybytek w chuście i nic mi póki co nie jest. Jeśli mogę coś poradzić, zamiast do ortopedy, trzeba się udać do neurologa i koniecznie zrób rezonans magnetyczny, zdjęcie RTG i ortopeda to trochę wróżenie z fusów. Ja się intuicyjnie też leczyłam w taki sposób i się dorobiłam i na stół trafiłam. Duuużo zdrówka życzę!

  17. #17
    Chustonoszka Awatar dvoicka
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    Gorzów Wlkp.
    Posty
    115

    Domyślnie

    współczuję.
    problemy z kręgosłupem są czymś, co mnie przeraża.
    tym bardziej, że moja mama je ma i boję się, że mogę mieć do nich predyspozycje.
    no i "znam je z najgorszej strony"
    życzę, żeby szybko minęły i nie wracały.

  18. #18
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    940

    Domyślnie

    Dziewczyny, dzięki za słowa otuchy i rady! Dzisiaj był u mnie znowu "straszny pan", zrobił kolejną serię i... nie jest tak źle jak się wydawało! Czeka mnie duuuużo pracy, ćwiczeń i pewnie jeszcze kilka spotkań z "cudownymi rączkami", ale - to jeszcze nie mój czas na zostanie Chustopróchnem, i to na rencie.
    Dodatkowo: pokazałam mu chustę, instrukcję, bo nie miałam czasu się wiązać, powiedziałam mniej więcej, ococho i... Pan zadziwiony stwierdził, że z jego punktu widzenia, dla takich osób jak ja, to właściwie JEDYNY bezpieczny sposób noszenia dziecka
    Widzicie, jeszcze nikogo ze znajomych nie udało mi się zachustować skutecznie, ale za to przekonałam antychustową fizjoterapeutkę, trzech pediatrów, i jednego "dorosłego" terapeutę manualnego - to i tak nieźle, co?

    A na deser nabyłam sobie silka
    Aga,

    mama Zosi (14.01.2008), Adasia (13.12.2005 - 34 tc, 1180 g) i Lili (18.01.2012)

  19. #19
    Chusteryczka Awatar irla
    Dołączył
    Dec 2007
    Miejscowość
    華沙
    Posty
    1,874

    Domyślnie

    Agucha, ze zdrowiem nie ma żartów.
    Cieszę się, że jest jakies światełkow tunelu. I że terapeuta mądrze gada
    Trzymaj się ciepło i ja już nie narzekam na to że mało noszę bo Dzieć wieje (na szczeście czasem mnie dopada z Calyxem lub od święta ze szmatką) póki mi kręgosłup służy.
    Głaski po krzyżu niech się trzyma kupy i nie wariuje
    By dziecko się uczyło, To dla dobra sprawy, Wpójmy mu, że Świat, cały, Jest bardzo ciekawy.
    Każda dziedzina wiedzy warta jest zachodu. Najlepiej gdy ich pozna, wiele już za młodu.

    by Anonim z sieci

    Tu i Teraz.


Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •