Ja spotkalam sie z marsupi na warsztatach chustowych i zostalo ono polecone dla niemowlaków. Takze sa szkoly noszenia, ktore marsupi nie wykluczaja.
Uzytkowalam to nosidlo krotko i rzadko, ale bylo bardzo dobre do uspania. Dziecko usypialo sie w nim bardzo szybko i mozna bylo je odlozyc. Po krotkim czasie nie reagowala na te rzepy. Nie nosilam w nim spiacego dziecka, ale w chuscie tez staram sie nie nosic spiacego dziecka, bo przeczytalam, ze spanie w chuscie tez jest be dla kregoslupa.
Z chusta jest tak, ze poczatki bywaja trudne, czesto pierwsze wiazania nie sa super dla dziecka i jego kregoslupa. Im wiecej motamy, tym wiecej sie uczymy, a ze na poczatku motamy dzieci male i kruche, nie ma sie co dziwic, ze latwiej rzucic chuste w kat i siegnac po nosidlo, zeby szybko dziecko przeniesc, uspac, uspokoic jego placz.
Kupilam nosidlo marsupi, znajac podzielone opinie na jego temat.
Poza tym kregoslup naszych dzieci jest narazony na niedogodności, chociazby przez nieumiejętne podnoszenie, odkładanie i noszenie dziecka na rekach. Nie wspomne juz o wozkach, najczesciej widuje niemowlaki w spacerowkach rozlozonych na plasko, albo bardzo czesty widok- noworodki w fotelikach samochodowych na stelazach od wozkow. Znam osoby, ktore tak uspokajaja swoje dzieci, ze bujaja je w tych fotelikach przez wiele godzin, chyba lepiej ponosic 10 minut w marsupi i odlozyc do lozeczka.
Ja z chust nie zrezygnowalam, moze nawet dzieki temu, ze nosilam w marsupi, dalam szmacie i sobie druga szanse.![]()



Odpowiedz z cytatem





