Wiem, że chusta to najlepsze rozwiązanie dla takiego dzieciaczka, ale szukam czegoś co ułatwi mi trochę codzienne funkcjonowanie i opiekę nad starszą " skręconą" trzylatką nosidełko wydaje się być dla mnie lepszym rozwiązaniem niż trzymanie/noszenie na rękach- a czasami, gdy malutka już zaczyna być niecierpliwa bądź znudzona to trzeba ją ponosić. Na chustę nie potrafię się zdecydować- wiem że ćwiczenie wiązania to droga do celu ale próbowałam już- mała czerwieniała, prężyła się- miałam wrażenie że czuje się za bardzo skrepowana, a ja też jestem niecierpliwa i nerwowa... Dlatego Wasze rady - jako tych które miałyscie już do czynienia z nosidełkami- są dla mnie bardzo cenne. Jak narazie to wywnioskowałam, że najlepsze będzie nosidełko Marsupi do momentu kiedy malutka nie wyrośnie z niego i wtedy będzie mogła już korzystać z innego. Nie zależy mi na tym by to było nosidełko w którym będę ją nosiła przez cały okres, zależy mi na tym bym dokonała w miarę dobrego wyboru- pomijając fakt, że wiem że chusta jest najzdrowszym i najlepszym rozwiązaniem...ale chce żeby to było nosidełko- tylko kwestia decyzji- jakie??