-
Chustomanka
no widzicie każdy ma inne doświadczenia.Ja tez w kurtce specjalnej i sie topiliśmy z upału.Bartek je mleko z butelki,wiec nie karmię w chuście.Chodzenie w góre i dół odpadało,bo samochodów jak na Marszałkowskiej,a do tego wtedy bym sie chyba utopiła w pocie (moja wina brak kondycji+nadwaga+w słoncu ze 20 stopni).Sniegu niet tylko błoto,a własciwie mega glina po kostki.Podczas przerwy w jeździe chłopaków w knajpie nie było szans na chustę.Bartek ma teraz okres skakania przez cały dzień i jak nie śpi trzeba go trzymac pod pachami i skacze ,inaczej jest płacz.Zreszta przeciez nie chodzi mi o to,zeby zniechecac tylko opisałam swoje wrazenia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum