ech, to ja już sobie długo nie ponoszę chyba..wczoraj mój czteromiesięczny potomek ważył 9,5 kiloi jeśli dalej będzie rósł w tym tempie to kręgosłup mi wymięknie. Na razie jakos się trzymam, bo młody wyjściowe wymiary miał spore, więc chyba plecy stopniowo mi się przyzwyczajały do ciężaru, ale jak długo?
a tak uwielbiam jak fistaszek śpi na spacerze wtulony we mnie
ech..