No i wróciłam z jedno-wyjazdu. Przez tydzień mały był na jednorazówkach, fajnie było, chociaż jakoś tęskno mi było do wielorazówek i tych całych rytuałów prania, układania itp. No ale ręcznego prania sobie nie wyobrażam, to raz, a dwa - wożenie ze sobą dodatkowej torby czystych i brudnych pieluch tez mi się nie uśmiechało. Chociaż nocnik zabraliśmy
A tak swoją drogą, co robicie z brudnymi pieluchami pozostawionymi w domu kiedy wyjeżdżacie na dłużej?



Odpowiedz z cytatem