wg mnie dziecko samo wyreguluje czas noszenia i czas na przerwy. po pierwsze musi jeść, po drugie mieć zmienioną pieluche, po trzecie jak się znudzi to da znać, że potrzebuje innych bodźców etc.
poza tym rozsądek - czy da się zapewnić mu to czego potrzebuje w środku wycieczki z połową trasy przed sobą? może się okazać, że ponowne zamotanie może być zbojkotowane a trasa do pokonania przed wami zostaje taka sama...
co do czasu - ja osobiście nie nosiłabym dziennie łącznie więcej niż 4-5h ale to moje podejście.