Zazuza, ululaja, ululaja Jak trzeba to przytula i wycaluja. A krzywdy nie zrobia!
Zreszta wbrew pozorom takie male dziecko chyba jednak lepiej aklimatyzuje sie nowym miejscu Bedzie dobrze! jedyna moja rada, to obserwowac i duzo rozmawiac z ciociami. Najlepiej jak same probuja sie dowiedziec co dziecko lubi najbardziej -jesli nie mowic glosno na czym Ci zalezy najbardziej.
Osobiscie uwazam, ze dziecko czesto lepiej rozwija sie wlasnie w grupie i pod wplywem nowych bodzcow. ale to moja opinia bo so osoby, ktore uwazaja, ze dziecko powinno przebywac w domu z mama. Jedno jest pewne -jesli mama nie moze zostac z dzieckiem, to juz lepiej zlobek niz obca niania.
No i skoro oddajecie do prywatnego to chyba powinno byc jeszcze lepiej niz w panstwowym! Dlatego nie martw sie i obserwoj coreczke
tak jakos tyle sie dzialo ze nei napisalam naszych wrazen ze zlobka
polaquinha - wielkie dzieki
ale zlobek jest super..
co prada to drugi jest.. pierszy zmienil lokalizacje po meisiacu jak zaczelysmy chodzic.. eh szkoda gadac, jak ktos uwaza ze dziecko to worek ziemniakow... ale na opieke nie narzejkalam
teraz to normalnie mamy jak w niebie - panie maja zeszycik dla kazdego dziecka, a tam kupa normalna, kaszka truskawkowa 1/2 porcji, sen na dworze w wozeczku 13-15... eh
i nasze sloneczko szybko sie zaaklimatyzowalo i rece wyciaga do ciotek w zlobku..
no coz teraz borykamy sie z gilem do pasa "za czesto" niestety i z tym ze mloda gryzie mlodsze dzieci;.... no bo jak leza sobie albo siedza niemrawe.. a nasza ewergie rozpiera..
ale jak pani sie mnie zapytala "no gdzie ona sie tego nauczyla?" to myslalam ze padne - ja od 17-18 ucze ja jak sie gryzie wszystko dookola.. i pouszczam filmiki o technikach jak to robic za plecami pani w zlobku
generalnie ejst dobrze i jestem spokojna o Nadusie, bo wiem ze ululaja i przytula, a jak zle jest to zadzwonia..
Pozdrawiam
Zuzia