Pokaż wyniki od 1 do 13 z 13

Wątek: powolutku zbieram plony

  1. #1
    Chustomanka
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    wielkopolska
    Posty
    671

    Domyślnie powolutku zbieram plony

    Musze sie pochwalic ponieważ:
    -kolezance, która ma 11 miesieczna piekna dzidzie pożyczyłam kółkową i....chce ja odkupic, więc chetnie to zrobie Bede sie baardzo cieszyć, ze poznaja to wspaniałe uczucie chistonoszenia i ze ...moge sobie kupic nowa wiazanke ,
    -wczoraj byłam u znajomej, której zademonstrowalam o co w tym biega, złapała bakcyla i zacznie od samorobki ,
    - dzis moja ukochana mama miała dwugodzinna słuzbę z Mioszkiem i nosiła go w hoppie!!! nie zmuszałam Jej tylko delikatnie zasugerowałam wygodne rozwiązanie.

    To moje pierwsze sukcesy, zmieniłam technike uswiadamiania i powolutku..
    Nika sierpien 1996
    Miosz listopad 2007

  2. #2
    Chustomanka Awatar scharon
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Żory
    Posty
    1,020

    Domyślnie

    Gratuluje osiagniec
    Podziwiam mame noszaca-moja sie tylko przypatruje i mowi jak to fajnie ze tak go nosze,niestety nic wiecej

  3. #3
    Chusteryczka Awatar sabcia
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Skoczów
    Posty
    2,549

    Domyślnie

    sharon, mam tak samo. Mojej mamie bardzo sie chustowanie podoba, ale jak jej pare razy zaproponowałam zamotanie to nie chciała.

    A mi też się udało już dwie mamy zarazić, jedna to pół roku do tej decyzji dojżewała. A i jeszcze dwie ciężarne już urabiam.
    Zuzanna 06.07.2007
    Liliana 25.06.2009
    Doradca z Doświadczeniem®

  4. #4
    Chusteryczka Awatar Lovrita Bornita Rokita
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Makarska, HR
    Posty
    1,839

    Domyślnie

    Gratuluje! Wkrotce chusty opanuja caly swiat Tylko niebo jest granica...

  5. #5
    Chustofanka
    Dołączył
    Aug 2007
    Miejscowość
    Gliwice
    Posty
    422

    Domyślnie

    A ja zaraziłam 2 koleżanki - jedną ciężarną, 2 za miesiąc zaczyna starania
    Moje szczęście urodziło się 3 września


  6. #6

    Domyślnie

    A ja:

    - zasugerowała taksówkarzowi, który mi całą drogę opowiadał, że jego córka ma chorowitą córeczkę i ciągle musi ją ciągle nosić na rękach i jej kręgosłup wysiada -powiedziałam mu, żeby wrzuciła malucha do chusty, to i ręce będzie miala wolne przynajmniej. Taksówkarz tak się podniecił tym pomysłem, że aż się odwrócił do mnie i przestał patrzeć na drogę.

    - zaraziłam już jedną, która za jakiś czas zacznie się starać, i sama mi zameldowała, że widziała na ulicy zachustowanego faceta (!), i że był z nią wtedy tez jej mąż, któremu sie spodobało (!), i że chyba będą kiedyś nosić.

    - mojej mamy nie muszę przekonywac, bo sama mnie nosiła na biodrze w uszytym przez tatę sztruksowym nosidle.


  7. #7
    Chustofanka Awatar vandene
    Dołączył
    Dec 2007
    Miejscowość
    Wrocław
    Posty
    279

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez beata2802
    A ja:

    - zasugerowała taksówkarzowi, który mi całą drogę opowiadał, że jego córka ma chorowitą córeczkę i ciągle musi ją ciągle nosić na rękach i jej kręgosłup wysiada -powiedziałam mu, żeby wrzuciła malucha do chusty, to i ręce będzie miala wolne przynajmniej. Taksówkarz tak się podniecił tym pomysłem, że aż się odwrócił do mnie i przestał patrzeć na drogę.
    mam dzieci w wieku pochustowym

  8. #8
    Chustomanka
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    wielkopolska
    Posty
    671

    Domyślnie

    A macie czesem wrazenie ze to zarazanie chustami to jak... misja specjalna? Do kazdej potencjalnej ofiary trzeba zastosowac odpowiednie srodki persfazji? czyli jednak sekta.
    Nika sierpien 1996
    Miosz listopad 2007

  9. #9
    Chustofanka
    Dołączył
    Dec 2007
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    239

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez agrescik
    A macie czesem wrazenie ze to zarazanie chustami to jak... misja specjalna? Do kazdej potencjalnej ofiary trzeba zastosowac odpowiednie srodki persfazji? czyli jednak sekta.
    Oj, tak, tak...
    Tytuły 2 wątków:
    Chytry plan
    Powolutku zbieram plony
    mówią same za siebie
    Ania z Gabrysią (2006) i Mateuszkiem (2003)

  10. #10
    Chustoguru Awatar Eyja
    Dołączył
    Nov 2007
    Miejscowość
    Miasto Spotkań
    Posty
    6,065

    Domyślnie

    ja tez moge sie pochwalić
    wlasnie dostalam maila od kolezanki którą namawiałam na chustowanie i ktorej sprzedalam mojego didka Simona:

    Wczoraj mialysmy pierwszy spacerek w chuscie. Nati sobie gadala i
    ogladala swiat (wcesniej widziany tylko z budki wozka), a pozniej
    przytulila sie i zasnela....i to wszystko bez smoka!!! Zaluje, ze
    wczesniej nie kupilam tej chusty!


    Nie tak.
    Nie teraz.
    Nie w ten sposób.
    Pojawia się zbyt wcześnie i zbyt nieoczekiwanie.
    To, co nieuchronne
    Jest potwornie przedwczesne.
    Powinno przyjść dopiero później.
    Jutro. Za rok. Za sto lat.

    [Gerhard Zwerenz]


  11. #11

    Domyślnie

    [quote=vandene]
    Cytat Zamieszczone przez "beata2802":u4esucoe
    A ja:

    - zasugerowała taksówkarzowi, który mi całą drogę opowiadał, że jego córka ma chorowitą córeczkę i ciągle musi ją ciągle nosić na rękach i jej kręgosłup wysiada -powiedziałam mu, żeby wrzuciła malucha do chusty, to i ręce będzie miala wolne przynajmniej. Taksówkarz tak się podniecił tym pomysłem, że aż się odwrócił do mnie i przestał patrzeć na drogę.

  12. #12
    Chustomanka Awatar scharon
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Żory
    Posty
    1,020

    Domyślnie

    A mi sie wlasnie przypomnialo jak szłam na pierwsza szczepionke z Malym w chuscie....oj jak nas podziwiala pielegniarka
    Wziela wtedy namiar gdzie moze corce kupic chuste w prezencie

    O, to jeden raz mi sie udalo - ot calkiem przypadkiem

    Przy nastepnej wizycie w przychodni,pielegniarka oznajmila ,ze chuste nabyla ,corce podarowala i sie z duma lansuja )

  13. #13
    Chustomanka
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    667

    Domyślnie

    Ja przypadkiem namówiłam.
    Sama jeszcze nie noszę, tylko się przymierzam, więc się nie mądrzę i nie namawiam, ale mówię, co mi się w tym podoba - o ile ktoś chce słuchać.
    No i taka koleżanka, co to sceptyczna była, bardzo się zapaliła, jak odkryła, że w chuście to można też na plecach nosić Idziemy w czwartek pooglądać chusty i noszenie w św. Annie
    Marceli 19 czerwca 2008
    Małgosia 13 sierpnia 2011

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •