-
Chustomanka
my najpierw plecakowanliśmy sie w manduce, potem dopiero nauczylam sie motać chusty na plecach. ale do dnia dzisiejszego nie zrobię tego sama, zawsze jest mąż. z biodra nie potrafię (choć w manduce właśnie tak robię), a jak posadzę mała na chuście i odwrocę sie , żeby ją podnieśc, to ucieka i ma z tego wielką radość. i tak kilka razy, suuuper zabawa jest.
i wtedy wołamy tatusia, wrzuca on dziecko na plecy, dziecko udaje zdechlaka (serio serio - bezwład kończyn zupełny uskutecznia), motamy i dziecko ożywa, urwanie głowy.
ZIRKA - nie czas na was jeszcze, poczekaj chwilę, spróbuj za 2 tygodnie, zobaczysz.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum