Pokaż wyniki od 1 do 15 z 15

Wątek: Plecakowa nienawiść

Mieszany widok

  1. #1
    Chustofanka Awatar zirca
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Ząbki
    Posty
    152

    Domyślnie

    dzięki za wszystkie rady....faktycznie-w gab carry się nie bał na plecach ciężko na razie nie jest, mimo że to 10 kg żywej, ruchomej masy, twarda jestem pewnie że nie trzeba koniecznie go w plecak pakować (zwłaszcza że wszystkie chusy mam długie i wiszą do ziemi), ale bałam się ze jak się teraz nie przyzwyczai, to nigdy nie będzie chciał...no i więcej jest jednak wolności-wszystko mozna zrobić...i wszystkie tak plecaki chwalą...
    http://stellagonet.blogspot.com/
    ALEXANDER- 08-10-2008

  2. #2
    Chustofanka Awatar AJ
    Dołączył
    Aug 2008
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    396

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez zirca Zobacz posta
    i wszystkie tak plecaki chwalą...
    Ja chwalę bardzo
    Zaczeliśmy się wrzucać na plecy jakis miesiąc temu i z tego co sobie przypominam, to chyba też na początku się denerwował Ale chyba mniej niż ja
    Najgorsze było samo przełożenie na plecy (dla mnie też to najgorszy moment) i wiązanie dopóki byłam pochylona. Jak się prostowałam, to już ok.
    Małymi kroczkami - czyli przytulanie, nerwowe wiązanie, chwilka w chuście (najczęściej przed lustrem - ja sprawdzałam wiązanie, a młody cieszył się do swojego odbicia, i mamę widział ), a potem znów przytulanie bez chusty - doszlismy do wprawy. Pomogła mi też Aga na spotkaniu w trójmieście (dzięki ). Pokazała jak wrzucać, a młody tak był w Nią zapatrzony, że spokojnie dał się omotać
    Teraz młodemu na plecach dobrze. Ja chwalę sobie baaardzo - szczególnie teraz w wakacje - jest lżej, można zjeść np. grilka , wygodniej np. przy pakowaniu, chłodniej i wiąże mi się szybciej niż z przodu. No i mam wybór, bo w zależności od potrzeb i okoliczności motam też z przodu.
    A. mama J. (13.12.2008) i T. (15.11.2010)

  3. #3
    Chustomanka Awatar sowa_m
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Kielce
    Posty
    1,387

    Domyślnie

    my najpierw plecakowanliśmy sie w manduce, potem dopiero nauczylam sie motać chusty na plecach. ale do dnia dzisiejszego nie zrobię tego sama, zawsze jest mąż. z biodra nie potrafię (choć w manduce właśnie tak robię), a jak posadzę mała na chuście i odwrocę sie , żeby ją podnieśc, to ucieka i ma z tego wielką radość. i tak kilka razy, suuuper zabawa jest.
    i wtedy wołamy tatusia, wrzuca on dziecko na plecy, dziecko udaje zdechlaka (serio serio - bezwład kończyn zupełny uskutecznia), motamy i dziecko ożywa, urwanie głowy.
    ZIRKA - nie czas na was jeszcze, poczekaj chwilę, spróbuj za 2 tygodnie, zobaczysz.

  4. #4
    Chustofanka Awatar esther
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Gliwice
    Posty
    379

    Domyślnie

    A ja mam pytanie trochę OT jeśli można
    Jak założyć dzieciowi kapelusik na głowę kiedy jest na plecach
    Przed wrzuceniem na plecy dziadostwo z główki spadnie, a jak już maluch na plecach to ręce za krótkie, żeby mu ten kapelusik włożyć, a bez kapelusika w taki upał ani rusz...
    Doula
    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®
    www.chusty-gliwice.pl

  5. #5
    Chustonoszka Awatar asior
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    50

    Domyślnie

    mam to samo właśnie.. Mały mój już duży, i dość długo nie nosiłam go ( miałam przerwę ok 5 m-cy).. No i jak jeszcze z przodu trochę posiedzi tak z tyłu za chiny ludowe... Drze się i wścieka.... czemu???
    Przecież mu tam lepiej niż z przodu, przynajmniej cos widzi....
    mam nadzieje, ze się nauczy bo z przodu to już raczej się nie ponosimy.. te ponad 12 kg na mój obolały kręgosłup to naprawde koszmar...
    Moze macie jakieś sposoby na te jego nieluności... no i czy wogóle jest szansa, ze taki duży dzieć się przyzwyczai... (dodam tylko, ze to wulkan energii, co na dupsku ani minuty nie usiedzi )

  6. #6
    Chustofanka
    Dołączył
    Mar 2008
    Posty
    427

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez esther Zobacz posta
    A ja mam pytanie trochę OT jeśli można
    Jak założyć dzieciowi kapelusik na głowę kiedy jest na plecach
    Przed wrzuceniem na plecy dziadostwo z główki spadnie, a jak już maluch na plecach to ręce za krótkie, żeby mu ten kapelusik włożyć, a bez kapelusika w taki upał ani rusz...
    Kiedyś na Kawałku szmaty...był taki post. Jakież tam były pomysły Ale skończyło sie na tym ( chyba, bo dobrze już nie pamiętam), że najlepiej mieć jeszcze kogoś do pomocy Sama zakładałam Miśkowi czapeczki wiązane, żeby ich nie zdejmował. W plecak wiązałam , jak skończył pół roku. Na początku trochę się denerwował, ale potem sie nauczył, że musi "udawać zdechlaka" jak to ładnie Sowa_m napisała- byle nie za długo. Więc nauczyłam się dość szybko motać.Pomagał mi w tym średniak Grzesiu. A potem najczęściej biegaliśmy w MT na plecach.

    A to nasz pierwszy plecaczek. Byłam tak szczęśliwa, że w końcu go zamotałam, że kazałam się uwiecznić
    Ostatnio edytowane przez sil (377) ; 21-07-2009 o 12:09

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •