Strona 2 z 2 PierwszyPierwszy 12
Pokaż wyniki od 21 do 39 z 39

Wątek: kocham więc rozmawiam

  1. #21
    Chustomanka Awatar anmuszka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Warszawa Bemowo
    Posty
    1,345

    Domyślnie

    Też gadam z moją małą od urodzenia tak naprawde. nawet jej ksiązki czytam jak jest w nastroju w miarę spokojnym (ale nie bajki) Ostatnio przerabiałyśmy Pratechetta.

  2. #22
    Chusteryczka Awatar kulka37
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,893

    Domyślnie

    Ło Matko!Gadamy tyle,że pod koniec dnia jadaczka boli.Mnie głównie,ale synio też nawija.Ze starszą córą też cały czas nawijka.Efekt był taki,że zanim zaczęła chodzić,to już klepała słowa.Gadatliwość do dziś jej została.
    Milczeć to w zakonie można,a do dziecka trzeba mówić!Szybciej świat będzie kumać

  3. #23
    Chustofanka Awatar aniołka2009
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Świdnica
    Posty
    484

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez anmuszka Zobacz posta
    Ostatnio przerabiałyśmy Pratechetta.
    No to poczucie humoru będzie miała wspaniałe ciekawe czy cos jej sie w związku z tymi książkami sni...?

  4. #24
    Chustoholiczka Awatar hanti
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Warszawa-Żoliborz
    Posty
    5,539

    Domyślnie

    na spacerach nie gadam, ot taka chwila dla mnie, słuchawki w uszy i odmóżdżam się.
    Doradca-Partner Akademii Noszenia Dzieci

    Kuba (27.01.02), Lola (17.12.03), Kinia Antosia (5.08.06), Kamila Dyś (31.08.08)

    and life's like an hourglass glued to the table,
    No one can find the rewind button girl
    So cradle your head in your hands.
    And breathe, just breathe, whoa breathe, just breathe

  5. #25
    Chusteryczka
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    2,160

    Domyślnie

    zazdroszczę Wam, ja milczkiem jestem.
    Syn 2006
    Córa 2008
    Syn 09.2014

  6. #26
    Chustonoszka
    Dołączył
    Nov 2008
    Posty
    101

    Domyślnie

    ja niestety też mało gadatliwa jestem. Na dodatek nie umiem nic Jerzowi opowiadać Za to czytam mu książki (nie na spacerach). Teraz kończymy "Dolinę Muminków w Listopadzie".

  7. #27
    Chustoholiczka Awatar calineczka
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    100km od Torunia i 100km od 3Miasta
    Posty
    3,250

    Domyślnie

    gadam, nudzę, paplam, mówię, opowiadam.
    non-stop.
    dla mnie to naturalne jest.
    nie wiem , dlaczego inni się dziwią.
    mój 16-miesięczniak ma już całkiem fajną wymowę (dużo słowek+dźwiękonaśladowcze).
    ludzie się dziwią-ależ on ładnie mówi!!!
    pewnie dużo pani do niego mówi

    no jasne.
    przecież to dziecko moje a nie torba, którą noszę na ramieniu.

    ale najlepsze było jak moja siostra przelaciała przez miasto gugając i śpiewając do gugającego 3-miesięczniaka w głębokim wózku.
    przyszła do domu i mówi:
    ty, ale się ludzie na mnie głupio gapili.
    nie wiem dlaczego-przecież do dziecka gadałam.
    niektórzy do psów na spacerze gadali, a na mnie się głupio patrzyli.
    hmmm...

  8. #28
    Chustomanka Awatar dorcik81
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Otwock
    Posty
    1,303

    Domyślnie

    pewnie,że gadam bez względu na to czy spacer wózkowy czy chustowy dla mnie to zupełnie naturalne,czytamy razem książeczki (jak na razie dzieciowe)śpiewamy(to raczej w domu),a i wierszyki lubi szczególnie o żabie
    starsza 27.11.2008
    młodsza 28.12.2010
    -Niektórzy ludzie są podli ,bo kłamią!- krzyknął Lubiński -A inni są jeszcze bardziej podli ,bo mówią prawdę- odparł doktor.


  9. #29
    Chustofanka Awatar stonesik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    lublin
    Posty
    194

    Domyślnie

    Ja do swoich dzieci nawijam od urodzenia. Mówię cały czas -o wszystkim.Milknę tylko wtedy , gdy śpią . Starszy syn mówił , zanim nauczył się chodzić. A zaczął mówić od razu pełnymi zdaniami.Ubaw mieliśmy z niego niesamowity. Nie będę się upierać , że to efekt mojego gadulstwa , bo opowiadano mi , że ja brzdącem będąc też najpierw gadałam a później uczyłam się całej reszty. A moja mama do wylewnych nie należy. Ale wiem na pewno , że Tomek ma ogromny zasób słownictwa(co potwierdza pani wychowawczyni) , ma dużo więcej wiadomości niż rówieśnicy , nie boi się publicznych wystąpień , nie jest nieśmiały. Kuba ma dopiero 3 miesiące i rozmawiamy z nim wszyscy (mąż i syn złapali bakcyla gadulstwa i nawijają do Młodego aż trzeszczy) a On to uwielbia i albo się chichra , albo po swojemu odpowiada

  10. #30
    Chustomanka Awatar larwunia
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    675

    Domyślnie

    Też gadam na spacerze, w sklepie i w domu, w wózku i w chuście, wszędzie i o wszystkim. Szczególnie opowiadam jak gotuję obiad i tłumaczę małemu, że teraz mama kroi cebulkę, masz powąchaj sobie, a teraz będę smażyć, a to są oliwki, ktore mamusia z tatusiem bardzo lubi, oo zobacz jaka zielona oliwka... itd. Ciekawe czy mi mały kucharz urośnie .?
    Moje kochane chłopaki: G. 15.04.09 i A. 17.03.13

  11. #31
    Chustofanka Awatar Adso
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    poznan
    Posty
    230

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez calineczka Zobacz posta
    ale najlepsze było jak moja siostra przelaciała przez miasto gugając i śpiewając do gugającego 3-miesięczniaka w głębokim wózku.
    przyszła do domu i mówi:
    ty, ale się ludzie na mnie głupio gapili.
    nie wiem dlaczego-przecież do dziecka gadałam.
    niektórzy do psów na spacerze gadali, a na mnie się głupio patrzyli.
    hmmm...
    Fakt,wiele osób (pewnie szczególnie starsi i samotni-patrz moja ciotka) gada do psów,a jak matka mówi do dzieciaczka to ludzie się dziwią
    Pamiętam,że położna też zaznaczała,żeby już od początku mówić do dziecka. I opowiadała,że niektóre matki się dziwiły i nie wiedziały co mają mówić.. A przecież wystarczy zacząć od opisu zmiany pieluszki itd.
    Ja też raczej jestem milczkiem,ale staram się
    I jeszcze śmieję się głośno i przesadnie-to też malec lubi naśladować

  12. #32
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    .
    Posty
    4,759

    Domyślnie

    Jak jeszcze dzieci mi się nie śniły nawet jechałam autobusem w wielkim korku. Za mną siedziała pani z córeczką i z nią rozmawiała- non stop przez 1,5 godziny odpowiadała na wszystkie pytania, wyczerpująco i miłym glosem. Podziwiałam ją i obiecałam sobie, ze tez tak będę robić... i tak gadam w domu, w sklepie, na spacerze, w samochodzie. Najwięcej na spacerach- całą drogę rozmawiamy. Opowiadam wszystko co widzę, opowiadam co będziemy dalej robić, dokąd idziemy itd.
    Przyłapalam się ostatnio na tym, ze niestety mowię głównie do starszaka, dlatego, ze on wciąż mówi, pyta, zauważa i ja mu odpowiadam/opowiadam. A zapominam, że przecież do młodszego tez powinnam mowić. Co gorsza zauważyłam to dopiero niedawno i od razu zaczęłam nadrabiać zaległości- efekt? mody z milczka nagle po kilku dniach zaczął gadać.nie wiem czy to zbieg okoliczności, ale do tej pory gadał tylko do starszego brata, odkąd ja z nim rozmaiwam to "mówi" też do mnie... staram sie jak najczęściej rozmawiać z nim "twarzą w twarz" żeby wiedział i widział, zę mowię w danym momencie tylko do niego.
    A jeszcze przypomnialo mi się, że jak tylko mi dziecko przynieśli w szpitalu to od razu rozmawiałam co bardzo dziwiło osoby odwiedzające inną mamę. Mowiłam że w domu czeka tata, brat, że dzisiaj przyjadą do nas, że jest ładna pogoda, ze pani zaraz go wykąpie itd itd...
    http://edu-mata.blogspot.com/
    https://www.facebook.com/EduMatablogspotcom/
    Syn Pierwszy - 06.2007 r.
    Syn Drugi - 10.2008 r.
    Córka Pierwsza - 03.2014 r.
    Córka Druga - 04.2018

  13. #33
    Chustonoszka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Swidnica
    Posty
    149

    Domyślnie

    Jozio prowadzil ze mna rozmowy jeszcze jako mieszkaniec brzucha teraz prawie 11 miesieczny nawija po swojemu i buzia mu sie nie zamyka ...spacery najczesciej uskuteczniamy po bezludziach wiec nie dziwuja sie ludzie za to w sklepie to i owszem bo tez sobie dyskutujemy

  14. #34
    Chustomanka Awatar madziuchna23
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Gliwice
    Posty
    542

    Domyślnie

    To ja się wybiję i powiem, że nie gadam cały czas, bo ja z tych co bardzo lubią ciszę i spokój i uczę moje dzieci, że bez ciagłego nawijania tez można żyć, czasem jak przebieram Piotra to patrzymy na siebie, uśmiechamy się, oczywiście dostaje mnóstwo buziaków ale nie grucham za każdym razem. Jak jest w chuście to poprzytulam, wycałuję główkę, powyznaję miłość ale żeby tak cały czas gadać i gadać to nie. I jakoś nie zauwazyłam, żeby moje dzieci były z tego powodu opóźnione czy nieszczęśliwe
    Małgosia 23.07.2004
    Piotruś 22.01.2009
    Michasia 26.10.2010
    Matylda 27.03.2012

  15. #35
    Chustomanka Awatar merolik
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Podlasie
    Posty
    713

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez madziuchna23 Zobacz posta
    To ja się wybiję i powiem, że nie gadam cały czas, bo ja z tych co bardzo lubią ciszę i spokój i uczę moje dzieci, że bez ciagłego nawijania tez można żyć, czasem jak przebieram Piotra to patrzymy na siebie, uśmiechamy się, oczywiście dostaje mnóstwo buziaków ale nie grucham za każdym razem. Jak jest w chuście to poprzytulam, wycałuję główkę, powyznaję miłość ale żeby tak cały czas gadać i gadać to nie. I jakoś nie zauwazyłam, żeby moje dzieci były z tego powodu opóźnione czy nieszczęśliwe
    Podobnie . Rozmawiam z malutką, na spacerach, w domu, ale nie non stop. Lubię też ciszę Albo muzykę w przerwach

  16. #36
    Chustonoszka Awatar frau
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    73

    Domyślnie

    Owszem rozmawiamy i rozmowy te stają się coraz ciekawsze, bo do użytku weszła już sylaba "ma" Opowiadamy sobie ciekawe rzeczy, czasem wręcz dziecku przynudzam

    Ale czasem mam taki moment, że chcę się już w mysia dziurę schować, nie mówić, nie słyszeć, nic nie robić, posiedzieć w ciszy.

    TO rozumie, oj dużo rozumie.
    Wiktor 27.09.2008

  17. #37
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2009
    Miejscowość
    .
    Posty
    4,759

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez madziuchna23 Zobacz posta
    To ja się wybiję i powiem, że nie gadam cały czas, bo ja z tych co bardzo lubią ciszę i spokój i uczę moje dzieci, że bez ciagłego nawijania tez można żyć, czasem jak przebieram Piotra to patrzymy na siebie, uśmiechamy się, oczywiście dostaje mnóstwo buziaków ale nie grucham za każdym razem. Jak jest w chuście to poprzytulam, wycałuję główkę, powyznaję miłość ale żeby tak cały czas gadać i gadać to nie. I jakoś nie zauwazyłam, żeby moje dzieci były z tego powodu opóźnione czy nieszczęśliwe
    No ja w domu zdecydowanie mniej mówię niż na spacerach, ale spacery to mamy przegadane calusieńkie. W domu też lubię mieć ciszę i móc się skupić na tym, co akurat robię.
    http://edu-mata.blogspot.com/
    https://www.facebook.com/EduMatablogspotcom/
    Syn Pierwszy - 06.2007 r.
    Syn Drugi - 10.2008 r.
    Córka Pierwsza - 03.2014 r.
    Córka Druga - 04.2018

  18. #38
    Chustonówka
    Dołączył
    Jul 2009
    Posty
    10

    Post

    Gadu, gadu i tak mija nam dzionek. Moja córcia 5 miesięcy z groszami i gadolimy. Na spacerach wózkowych też, ale nieco mniej, bo albo śpi , albo zajmuje się pieczołowicie swoim gryzakiem, no ostatecznie rozmową z mamą.

    Ale w chuście to aż się prosi, żeby rozmawiać, objaśniać, pokazywać i nazywać świat. W domu podobnie - wszystko chce zobaczyć i uwielbia słuchać, wiadomo o rzeczach najbardziej prozaicznych. Zwykle opowiadam jej o tym co akurat robię, o otoczeniu a ostatnio z uwagą słuchała wykładu na temat (tu matka wpadła w jakiś ciąg gadulstwa ) "jak to Jagoda noworodkiem była, a w niemowlaka się zmieniła".

    Lubię do niej mówić, tym bardziej, że ona prowokuje przecież kontakt werbalny, zaczepia wręcz do rozmowy swoim gadoleniem. Wiadomo, przychodzi jednak moment, że cisza staje się czymś upragnionym - ale na krótko . I tak w kółko.

  19. #39
    Chustofanka Awatar funkia
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Śląsk Cieszyński
    Posty
    342

    Domyślnie

    ja gadanie mam we krwi mój starszak ma to po mnie- więc mamy tysiące rozmów, niedokończonych, niecodziennych, tajemniczych i przyziemnych
    a mała sobie słucha to wszystko, bo rzadko się z nią rozstaję...
    i pewnie wyrośnie na gadułę...
    jak tak nawijamy w sklepie czy gdziekolwiek poza domem, to czasem zdarzają się osoby zdziwione tym, że mam pomysły na kolejne "dlaczego?"
    "Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro" (J.P.II)

    Kangurek (marzec 2009) i Tygrysiątko ( maj 2006)

    mój blog o zdrowej diecie www.dieta-surowa.blogspot.com

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •