Pokaż wyniki od 1 do 12 z 12

Wątek: Ekstremalny początek wakacji z chustą na szczęście!

Mieszany widok

  1. #1
    Chusteryczka Awatar kulka37
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Opole
    Posty
    1,893

    Domyślnie Ekstremalny początek wakacji z chustą na szczęście!

    Zaczęło się tak: ja,mąż,dzieć starszy lat 9 i młodszy 9 miesięcy.Samochód nówka na gwarancji wypakowany po brzegi,bo jedziemy na 2 tygodnie.
    Miejsce akcji: zakopianka, właśnie minęliśmy Kraków.Korek nieziemski,bardzo ciepło,słońce ostro przypieka,jazda pod górę w tempie 2 km/h.Nagle zaczyna coś śmierdzieć w samochodzie,a za chwilę kłęby czarnego dymu buchają spod naszej maski.Dzieci w płacz.Starsza chce wyskoczyć z toczącego się jeszcze auta.Stoimy na lewym pasie i próbujemy przedostać się na awaryjny.Nie ma szans,bo żaden kierowca nie chce nas wpuścić!A dymu coraz więcej.W końcu jakiś odważny człowiek wyskakuje z auta na środek ulicy i zatrzymuje ruch na zakopiance,wrzeszczy na innych i toruje nam drogę na pas awaryjny.
    Ewakuujemy się z samochodu i stoimy na ulicy.Ruch straszny i jeszcze te śmigające obok motocykle.
    Motam mojego synka w naszą natkę.Już lepiej,bo dzieć blisko mamy,więc się uspokaja.
    Czekamy na pomoc drogową.W tym czasie na pas awaryjny zjeżdża jeszcze kilka aut.Wszystkie kopcą jak nasze.Fatum jakieś czy co?
    Z dzieciem w chuście i drugim spłakanym za rękę wyglądam bardzo malowniczo.Ludzie reagują serdecznie.Zwłaszcza kierowcy tirów,którzy zagadują z góry,oferują pomoc i dodają otuchy.
    Przygoda kończy się po 10 godzinach od wyjazdu z domu.Tyle czasu trwało załatwienie foramlności i podstawienie auta zastępczego.
    przez cały czas chusta była niezastąpiona jako nosidełko,przewijak,osłona przed słońcem ,wygodne spanko i wreszcie jako coś,co nie cuchnęło spalonymi kablami,było domowe i bliskie.Bez niej zginęłabym,albo odpadłyby mi ręce.
    I jeszcze jedno.Do chusty warto dołączyć dwa sprawnie działające mamine dystrybutory mleczne,bo o podaniu czegokolwiek innego do jedzenia nie było mowy w tym całym młynie.Zrobiliśmy sobie z młodym taki dzień laktacyjny,ze do dziś mnie pokarm zalewa
    Wniosek mam tylko jeden:BEZ CHUSTY NIE RUSZĘ SIĘ NIGDZIE I NIGDY DO PÓŻNEJ STAROŚCI!!!

  2. #2
    Chustofanka
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Szczecin/Żary
    Posty
    493

    Domyślnie

    Brawo za poradzenie sobie w ekstremalnej sytuacji

    Idealny przykład,że chusta jest nie zastąpiona

  3. #3
    Chusteryczka Awatar nianja
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,762

    Domyślnie

    Niezły początek wakacji

    a cała akcja chyba miała miejsce niedaleko naszego domu, gdybym Cię widziała to zgarnęła bym Was do siebie

  4. #4
    Chustomanka Awatar dagis
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    se
    Posty
    542

    Domyślnie

    mam nadzieje ze reszta wakacji bez przygod

  5. #5
    Chustofanka Awatar Adso
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    poznan
    Posty
    230

    Domyślnie

    Niezły początek wakacji... Życzę przyjemnego wypoczynku
    (A kierowcy,którzy nie chcieli Was przepuścić na drugi pas...)

  6. #6
    Chustofanka Awatar Kanoko
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Otwock/Warszawa
    Posty
    430

    Domyślnie

    No to wakacje zaczęły sie nieciekawie - teraz moze byc tylko lepiej
    Wniosek z tego następujący - chusta niezbędnym wyposażeniem każdego samochodu (na równi z apteczką i gaśnicą )
    Magda, mama Hani (15.02.2008)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •