Mamy, ale jest tak ciężki, że go nie mogę znieść/wnieść (a mieszkamy na parterze)i ciężko go upchać do samochodu. Młody wózka nie znosi, dlatego ja na spacery z wózkiem nie chadzam. Jedynie mój mąż potrafi Mikołaja jakoś w wózku uspokoić. Świetnie mogłabym się bez wózka obejść.


Odpowiedz z cytatem