Mamy już drugi wózek. Pierwszy był jako gondola (jeszcze wtedy nie używaliśmy chust), ale już spacerówka to totalny niewypał. W zeszłym roku byliśmy nad morzem. Ile siły trzeba mieć żeby to cholerstwo przepchnąć po piachu!!! A w tym roku już tylko chusta i nawet nam się udało przejść plażą do sąsiedniej miejscowości (dlatego że mała spała, inaczej trzeba by robić "baby" co 5 metrów)
Ale wózek się przydaje dla dziadków, bo jak biorą Julę na spacer to o chuście nawet nie chcą słyszeć. Poza tym stoi przy drzwiach wejściowych i się kurzy.


 
			
			
 
 
				 
					
					
					
						 Odpowiedz z cytatem
  Odpowiedz z cytatem
 Zamieszczone przez ane
 Zamieszczone przez ane
					
 )
) 
						
 
 


 Siedzisko nie rozkłada sie na plasko, co u mojej niesiedzącej jeszcze Myszy sie nie sprawdza, rączka w jedna strone tylko, brak pałaka. Jakies duze siedzisko, młoda lata po calym, potrzebna wkładka redukcyjna...
 Siedzisko nie rozkłada sie na plasko, co u mojej niesiedzącej jeszcze Myszy sie nie sprawdza, rączka w jedna strone tylko, brak pałaka. Jakies duze siedzisko, młoda lata po calym, potrzebna wkładka redukcyjna...





 ). A teraz to Mateusz już coraz częściej samobieżny...
 ). A teraz to Mateusz już coraz częściej samobieżny...
						

 
						 w tym trzy maclareny. kocham je i nie umiem zadnego sprzedac:\
 w tym trzy maclareny. kocham je i nie umiem zadnego sprzedac:\
						
