My mamy aż trzy. Tak wyszło ... Zimą wielofunkcyjny, chusta była zaniedbana (przy drugim dzidziusiu zakupię odpowiednie "sprzęty" np. kurtkę dla dwojga) ale już się pogodziliśmy z nią (bo mąż też nosi). Teraz jest parasolka, czasem się przydaje. Trzeci sprzęt, to wózek biegowy, bo niewskazane jest biegać z dzieckiem w chuście![]()





Odpowiedz z cytatem






Więc z wózkiem idę najczęściej jak jestem z kimś kto może mi pomóc, jak jest bardzo gorąco i nie mam ochoty się motać, albo jak wybieram się na plac po większe zakupy owocowo-warzywne i zamierzam wykorzystać wózkowy koszyk. Ale wtedy staram się celować tak, żeby M. był już w domu jak wrócę i zszedł mi pomóc







Olik, autorka bloga 

moje wymianki 