Heh, a u nas wypaśny wózek (prezent od Dziadków) o mało by się nie zmarnował.. ale jest niania![]()
Jak mała była mała, to uzywaliśmy gondolki jako łóżeczka przewoźnego i czasem stelaża do fotelika.
Teraz z nianią pomyka na spacerki w wózeczku, aż miło (a ja się bałam, że dzieć zupełnie naręczny jest, bo ze mną nie wytrzymała w wózku nigdy więcej niż 15-20 min)




Odpowiedz z cytatem
poza tym jak musze jakies zakupy zrobic na spacerze to tez biore wozek bo przynajmniej nie musze pozniej siat ciezkich dzwigac 



oraz Niny i Heleny (2010)















