Ja bym się bała, ale z tego co pamiętam to ktoś pierze na 90 regularnie
Ja bym się bała, ale z tego co pamiętam to ktoś pierze na 90 regularnie
czasami, kiedy pieluchy zbyt długo czekały na pranie, piorę je w 95 stopniach. zdarza się raz na miesiąc - dwa. traktuję tak wszystko, co mam - otulacze IV, PD, fuzzi bunz, wonderoosy.
nie zauważyłam, żeby działo im się coś złego, ale regularnie bym tak nie prała.
2007, 2009, 2016
na kieszonkach z pulem jest opis max 60st. ale np. ochraniacze na materace medyczne z pula mogą być prane na 95.
a może po tygodniowym praniu w rękach wystarczy 60st i porządne wystawienie na słońce - z bakteriami i plamami poradzi sobie świetnie. a idą upały![]()
klikam tu od października 2007...mama magdalenki [07.07] i marcela [08.09]
Akademia Noszenia Dzieci - współzałożycielka i trenerka - szkolenia na doradcę noszenia w chustach i nosidłach miękkich
Ja piorę sporadycznie w 90 stopniach. Ostatni raz jakiś miesiąc temu. Właśnie będzie lada dzień powtorka. Jedyne co mnie wkurza, to, że muszę prać ze 3 razy pod rząd w ciągu kilku dni na 90 stopni, bo przecież część pieluch tylko wypiorę, a część (ta sucha) nie. Więc po 2 dniach ponawiam pranie w wysokiej temperaturze, a i tak jeszcze wszystkie nie są w niej wyprane, więc potem po raz trzeci ostatni.
No bo jak niby to zrobić, żeby za jednym razem wszystkie wyprać na 90 stopni? Nie ma innej rady chyba.
I póki co pieluszkom z PULa i otulaczom nic się nie stało. Chociaż powiem, że wkładając pierwszy raz miałam obawy, co bym szmat nie wyciągnęła z pralki po takiej "kąpieli".![]()
Ostatnio edytowane przez yetta ; 12-07-2009 o 13:43
SKLEP INTERNETOWY - www.babyetta.pl ~~~
Zuzanna i Franciszek
W Życiu Piękne Są Tylko Chwile, Dlatego Czasem Warto Żyć.
Ja właśnie odtłuściłam wszystkie PULowe i polarowe pieluszki w 90 stopniach. Nie zauważyłam żeby coś im się stało, aczkolwiek na reguralne pranie w 90 stopniach bym się nie pisała.
![]()
wyprałam w 90 i nic sie nie stało
a że wszystko (dosłownie) miałam brudne po wyjeździe to poszły na 2 tury.
Aś, Julek '08 i Alik '11
chętnie bym przeczytała od użytkowniczek, które od lat prały (tak jak tu jest opisane, czyli raz na czas, a nie regularnie) w 95 stopniach pieluszki z pulem, czy po tych latach (albo choć kilkunastu miesiącach) nadal z pieluszkami w porządku, z chłonnością i w ogóle?