Pokaż wyniki od 1 do 20 z 60

Wątek: pranie pula na 90??

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka Awatar Krypto
    Dołączył
    Sep 2013
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    1,246

    Domyślnie

    Dziewczyny, nie wiem czy wiecie, ale szpitalne sale dezynfekowane są promieniami UV. Również operacyjne. Moim zdaniem wystarczy umiejętnie wykorzystać słońce i jego dezynfekujące zdolności i to wystarczy w kwestii dezynfekowania pieluszek takiego okazjonalnego. Takie jak dzisiaj myślę, że jest w sam raz.
    Artur 2013, Aurelia 2015, Laura 2020, ​Olimpia 2022.

  2. #2
    Chusteryczka Awatar ema
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Bory Tucholskie
    Posty
    1,747

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Krypto Zobacz posta
    Moim zdaniem wystarczy umiejętnie wykorzystać słońce i jego dezynfekujące zdolności i to wystarczy w kwestii dezynfekowania pieluszek takiego okazjonalnego. Takie jak dzisiaj myślę, że jest w sam raz.

    Warto sobie to uswiadomić. Mam wrażenie, że nieco przesadzamy z dezynfekcją całego naszego otoczenia.
    Hmmm...u nas leje od rana

    Co z zalewaniem wrzątkiem pieluch z pulem? Myślicie, że także ma taką niszczycielską siłę? Komuś odwarstwiło, uszkodziło się coś przy takim zabiegu?
    Pawel 2006 Milia 2011 Mikolaj 2013

  3. #3
    Chustomanka Awatar Krypto
    Dołączył
    Sep 2013
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    1,246

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ema Zobacz posta
    Mam wrażenie, że nieco przesadzamy z dezynfekcją całego naszego otoczenia.
    Dokładnie. Maksyma mojego asystenta z immunologii klinicznej: "Dzieci należy chować w brudzie, smrodzie, głodzie i chłodzie"
    Artur 2013, Aurelia 2015, Laura 2020, ​Olimpia 2022.

  4. #4
    Chusteryczka Awatar ema
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Bory Tucholskie
    Posty
    1,747

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Krypto Zobacz posta
    Dokładnie. Maksyma mojego asystenta z immunologii klinicznej: "Dzieci należy chować w brudzie, smrodzie, głodzie i chłodzie"
    Mnie nieco otrzeźwił pobyt najmniejszego na ITN i kangurowanie w celu m.in. "okrycia maleństwa płaszczem domowych bakterii'. Poza tym nasza pediatra zrzędzi regularnie, że zmywamy z dzieci ochronną warstwę
    Pieluchy to poważna, rzecz i trzeba podejść do niej na poważenie. Ilość wątków wskazuje na to, że jednak podchodzimy do sprawy odpowiedzialnie Przynajmniej tak sobie tłumaczę przelewając wrzątkiem nasze pule
    Może inaczej jest, kiedy kupuje sie używki. Nie mogę się do tego przekonać
    Pawel 2006 Milia 2011 Mikolaj 2013

  5. #5
    Chustonoszka Awatar madziaaliyah
    Dołączył
    Sep 2013
    Miejscowość
    Warszawa-Wola
    Posty
    143

    Domyślnie

    od samego początku piorę pieluchy w 50st. z NF (wcześniej dawałam też olejki herbaciany lub lawendowy, ale to jak używałam tylko tetry i formowanek bawełnianych/bambusowych), kieszonek nie chcę zatłuszczać więc olejek używam tylko do wiaderka Nie przyszło mi nigdy prać PULa w 90st. Ba, ja nawet rzadko piorę go na 60st. (raz na jakiś czas się zdarza). Wychodzę z zalożenia, że jeśli producent wyznacza jakąś temp. max prania to w jakimś celu. Nie przekraczam jej nigdy. Nawet raz bałabym się zaryzykować i wyprać tak pieluchy. No chyba że miałabym same używane chinki Pieluchy mi nie śmierdzą, nic się z nimi nie dzieje, więc nie widzę potrzeby prania w takiej wysokiej temp.
    A co do kupowania pieluszek na bazarku i info odnośnie prania. Zauważyłam że zazwyczaj dziewczyny piszą "prane zgodnie ze sztuką" Od początku wstrzymywałam się od kupowania używanych pieluszek z PULu bo właśnie obawiałam się, "a co jeśli ta osoba źle pielęgnowała te pieluszki? i prała w zbyt wysokiej temp. np., albo wirowała na zbyt wysokich obrotach, suszyła w suszarce, itp.?" W przypadku wkładów, formowanek i innych materiałowych pieluch nie ma to aż takiego znaczenia, ale - niestety - zdarzyło mi się kupić na bazarku 3 kieszonki, które na pierwszy rzut oka były ok, PUL w porządku nic się nie odwarstwiało, itd. a podczas używania przesiąkały na całej powierzchni :-/ No w szoku byłam, bo nigdy mi się cos takiego z żadną pieluszką nie działo...
    Także ja jestem jednak na nie dla prania PULa w 90st. Dla mnie 60 st. to max.
    Mąż (razem od 05.2000) , Wojtuś (02.2011) , Aniołek (06.2012) , Jerzyk (11.2013)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •