Niestety, ja ostatnio dość często widuję tego typu "szelki". Nawet wolę nie wspominać o zwisających bezładnie nóżkach no i legendarny już "przód do świata"... ale wg innych to takie fajne, gdy dziecko wszystko z przodu widzi . Szkoda, że nigdy nie miały okazji ponosić dziecka w plecaczku. Tzn. ja też jeszcze nie nosiłam w ten sposób, ale 1) zamierzam, a po 2) jestem w stanie wyobrazić sobie, co to za frajda dla dziecka, gdy nie dość, że wszystko widzi, to jeszcze może takie cuda wyczyniać z włosami rodzica !