Witam!
Dziewczyny dziecko mi sie popsulo - nienawidzi wozka, nie chce w nim zupelnie lezec - poszukuje wiec jakiegos innego rozwiazania. Natchnelo mnie na chusty - kupilam uzywany Moby Wrap - od wczoraj motam sie i calkiem niezle mi to chyba wychodzi. No ale Witula nie bardzo zadowolony. Pewnie czasu potrzebuje ale ja zupelnie nie wiem jakie wizanie bedzie dla niego najlepsze. W kolysce wyciaga glowe i chce sie rozgladac - poza tym jest dosc dlugi jak na swoj wiek i chyba jest w tym za bardzo pokulony. Jak go wloze na pionowo to odchyla mi glowe do tylu, wygina sie i tez mu cos nie pasi. Zaczynam sie zniechecac - a chustowanie tak bardzo mi sie podoba. I byloby to dla mnie cudowne rozwiazanie. Bartek na szelkach, Witula w chuscie i swiat nie ma przed nami ograniczen. W przyszla niedziele lecimy do Pl i nie ukrywam , ze chusta bylaby dla nas wybawieniem. I tu moje pytanie - czy Wasze dzieci od razu pokochaly chusty czy musialay sie do tego dlugo przystosowywac. Wydaje mi sie ze dobrze wiaze. Jutro jakies fotki wstawie bo dzis juz Ksiecia nie chce stresowac
![]()