To i ja się w końcu wypowiem

Ta chusta jest po prostu CUDOWNA
Miękka, a jednocześnie nie za cienka (nie znoszę cienizny). Trochę szorstka, ale jednocześnie śliska. I piękna Ja mam wersję patriotyczną - w chwilę po zamówieniu jej miałam mały przebłysk, żeby poprosić o zamianę na tę szarą, ale nie poprosiłam - i dobrze.
Nosi rewelacyjnie - nie przymierzałam jej przed praniem, ale po praniu, na naszym pierwszym spacerze musiałam raz podociągać (o czym wspominała Natalia), a później chusta nosiła już jak marzenie - moje 11 kilowe szczęście przyklejone było do mnie jak należy I plecy mnie nie bolały, nic się nie wżynało, a chusta nie grzała jakoś specjalnie.
Z tym dociąganiem na pierwszym spacerze to miałam niezły ubaw - w domu zawiązałam 2x niemal na skosach, a po dociągnięciu wyrosły całkiem przyzwoite ogonki - starczyło na przykrycie lenowych nóg (bo chłodny wiatr się zarwał, a była w krótkich galotkach). No ale ja nie mierzyłam chusty przed i po praniu - myślę, że w trakcie tego krótkiego noszenia po pierwszym zamotaniu Perełka wróciła do swoich rozmiarów

Ach no i jeszcze jedno: na naszym osiedlu i na stałej trasie spacerowej ludzie nas już znają, ale w naszej Perełce znów zaczęłyśmy wywoływać komentarze
Pochwalne, żeby nie było ^^

Perła to teraz moja druga ukochana chusta (pierwszą jest brązowa wełna... Nati ). I taka duma mnie rozpiera, że takie fajne i świetne jakościowo szmaty produkowane są U NAS, w Polsce - przez NASZĄ dziewczynę, Natalię

Przypomniałam sobie, że miałam jeszcze napisać, że nie wiem, jak noszą pawie, ale testowałam konopie - i jeżeli nośność jest porównywalna, to ja zdecydowanie wolę moją Natkę, bo gdzie tam indio (a tym bardziej pawiom) do mojej ślicznej Perełki


Małż od dzisiaj na urlopie, więc i fotki może jakieś się w akcji wkrótce uda fachnąć