Frankowi jakieś 2 tygodnie temu wyszły zęby 2 pierwsze no i chyba te zęby trochę nam zamieszały, bo od jakichś 3 tygodni to różnie z tym nocnikiem. Wcześniej przez 2 miesiące wszystkie kupy były w nocniku (oprócz kilku wpadek z mojej winy) natomiast pewnego dnia dziecko przestało nam zupełnie sygnalizować i tak jakby nie miało ochoty robić do miseczki tylko właśnie do pieluchy - pierwszy dzień to było zdziwienie 5 kup w pieluszce
Wysadzałam małego, on nic a za chwil kilka kupa w pieluszce. No nic postanowiliśmy jakoś przetrwać - no i jest coraz lepiej. Franek intensywnie się teraz rozwija, chyba tak jak i wiele dzieci nie ma czasu na ten nocnik, bo jak go wysadzam to wierci się i chce wszystko inne robić
No ale za to ostatnie noce to pełen sukces. Mały śpi do 5.30 (co za ulga, bo ostatnio to potrafił wstać i o 3.30 a norma to była 4.30 niestety) budzi się bo zaczyna sikać, wstrzymuje i jak go wysadzam to fontannaI przez całą noc ma suchą pieluchę. Mam nadzieję, ze to się utrzyma. Nie wiem czy to organizm małego, czy wysadzanie ( w nocy wysadzany od kiedy miał jakieś 3 miesiące) w każdym razie fajnie jest.
To się rozpisałam o poranku, no ale cóż tu robić o takiej porze - dziecko na macie a ja na forum![]()