Zaczęliśmy odpieluchowanie.
Jestem zaskoczona.
Młody lata w majtasach w domu.
Na spacery wielorazówka (ale nie zawsze)-bo też się wysadzamy poza domem
Na spacerze jest lepiej niż w domu-Młody korzysta z każdej okazji, żeby się wysiusiać.
W domu tak się potrafi zabawić, że sika sam nie wie kiedy.
Ale generalnie jest dobrze.
Kupa jak zwykle jest zawsze do WC.
Nocnik już dawno został zbojkotowany. Stoją sobie dwa egzemplarze-służą dydaktycznie. Pytam gdzie robimy siku, a on mówi tam i pokzauje na nocnik, chociaż ostatnio to chyba kilka miesięcy temu z niego korzystał.
Jeśli chce mu się tylko siku, to w najlepszym wypadku obok WC lub !!!??? na wycieraczce??
Postawiłam tam nocnik po kilku razach, ale stoi sobiei nic.
Jak Młody się zsika przychodzi i mówi: aaauuuaa i ciągnie się za siusiaka.
Ale sygnalizowanie przed siku narazie przed nami
Najfajniejsza scenka:
założyłam mu wielo bo wychodziliśmy na spacer chustowy. Młody stoi w przedpokoju i czeka aż wyjdziemy. W pewnym momencie widzę charakterystyczną skupioną minkę i Młody schyla się patrząc ze zdziwieniem między nogi, że nic mu tam nie cieknie.
Myślałam, że będzie gorzej, ale pogoda nam sprzyjai niech tak pozostanie
![]()