Na początku w 4,6 dłuuuuugo, bo się plątała i mnie do szału doprowadzała Po zakupie krótszej i przyjemniejszej juz lepiej było, ale nie zmienia to faktu, że na początku z kilkanaście minut jak nie lepiej. Pies już zapomniał, że na spacer się szykowaliśmy Pełen entuzjazmu na początku, po czasie się kład i dalej szedł spać
No i wiadomo, że raz szło lepiej a były takie dni, że za nic nie chciała się zamotać, a to dziecko nie współpracowało, a to chusta, nic nie szło.


a, no i my kangura.