Przyznaje się, te szczyty skojarzyły mi się lubieżnie, przepraszam!
myslalam ze to jakiś post scriptum do przygód Ani…
anyway, tak czytam o tych gables i uświadomiłam sobie ze u nas gables to nie tyle szczyty dachów ale tak jakby weranda, choć tez nie do końca to, nie wiem jak to opisać, wiec może zaraz zdjęcie wstawię i zaznaczę o co mi cho![]()