Wiesz, z nazewnictwem plecakowym jest problem..bo w sumie istnieja dwa glowne "style", cala reszta to przerobki i wariacje na temat.
ten wariant z punktu widzenia technicznego ma tylko jedna wade - dluga droga od ramienia do wezla. Zobacz - w 16 sek zaczyna sie cos, co moze byc killerem dla tego wiazania - pani zupelnie traci napiecie pasa chusty, ktory idzie przez plecy. A sam plecak nazywa plecakiem dla wierzgacza, choc dziecko ma anielskie (i duze)
ale da sie to obejsc - wystarczy zrobic wezel z przodu przed przelozeniem chusty pod pacha
p.s. wielu rzeczy nie ma w instrukcjach![]()