A ja widzę bardzo dużą różnicę między zwykłymi bawełnami a czerwoną wełnianą grecją (grecja baaaardzo grzeje, żadna bawełna, którą miałam tak nie grzała). Podobnie grzało mnie Sweet Place z kaszmirem. A np. wcale nie grzeje mnie aare z wełną, za cienkie jest, grecja za to jest grubaśna.
Jak wiem, że mam ciepłą chustę, to maluszek jest lżej ubrany (przy obecnych temperaturach koszulka lekka, chusta (kieszonka z rozłożonymi połami), na to mój zapinany sweter i polar Gabi. Po wyjęciu ze spaceru tylko buźkę ma zimną
Ja bym polecała, nie na mus, ale IMO warto. Nie wiem, czy wszystkie wełenki grzeją (jak pisałam aare mnie w ogóle nie grzeje), może warto popatrzeć za bardziej zwartą
I jak dziewczyny piszą - argument dla męża, by mieć nową chustę (tyle że pewnie trudniej ją będzie sprzedać poza sezonem)