odniosę się do wzorowania się młodszych dzieci; Hester rad nie mam ale ku pokrzepieniu, moja 9latka nie czytała dla przyjemności i czytała średnio płynnie. Nie wiem jak radziła sobie z lekturami i pracami domowymi ale miała same 5 i czerwony pasek w 1 i 2 klasie. Ale nie czytała szybko i chętnie. Niemniej kiedy zorientowała się ze jej 7letnia siostra czyta lepiej niż ona nagle ambicjonalnie poszybowała do przodu.
co do wyboru lektury - wg mnie nieważne co czyta, liczy się MOTYWACJA. Wyżej wymieniona poszybowała do przodu bo miala POTRZEBE chciała coraz więcej gotować a pozwalałam jej tylko wg przepisów z książek kucharskich . W efekcie opanowała umiejętność czytania płynnie, szybko i to mi na ten moment wystarcza
co do wątku zawody, praca, przyszłość… Trochę myślimy "po staremu". Mam kumpla (rocznik 74) który oblał rok w liceum i ledwo zdał maturę a dziś ma dom, rodzinę, własną firme i jest wykładowcą akademickim