No, a co odpowiada na pytanie, dlaczego nie lubi czytać? Czego w tym nie lubi? Albo dlaczego uważa, że są nudne?
Co znaczy "się sam zdiagnozować"?
Bo to wygląda, że dla niego, jak dla mnie i paru dorosłych, którzy się tu wpisali, czytanie jest po prostu trudnym procesem. Dającym niewielką przyjemność lub żadną (bo jest na tyle trudne, że satysfakcji z wejścia w opowieść nie ma). Bo już się trochę zgubiłam, czy on ma coś zdiagnozowane czy nie.
A Ty mu mówiłaś, że Ci po prostu zależy i dla Ciebie jest to ważne?
Co znaczy będą konsekwencje?