No własnie moze czas potrzebny. I nie wiem jak u Was ale moj to tak etapami idzie. Raz interesuje się klockami i to go pochłania. Później sam wdraża w czytanie. Potem na fali mistrzostw sport czyli piłka A przy tym mapa/stolice/flagi odczytywanie tego przy okazji. I ja za tym idę. Na moje zachęty tak sobie reaguje woli własne tempo i własny dobór materiału edukacyjnego. I prawda jest że pierwszy etap to nauka czytania. A i czyta się jak dziewczyny napisały wszystko. Nie każdy lubi książki jako takie ale już np. instrukcje czyta bo to wykorzystuje do dalszych działań.