Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1234 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 89

Wątek: Jak zachęcić dziecko do czytania

Mieszany widok

  1. #1
    Chustomanka
    Dołączył
    Nov 2015
    Posty
    517

    Domyślnie

    Moje dzieci zapisałam kilka miesiecy temu do biblioteki. Filia dziecięca jest wyposażona w gry planszowe, miękkie pufy i fotele, kredki, audiobooki, jest kolorowa i atrakcyjna i czynna od rana do wieczora, także w sobotę. Dzieci polubiły tam chodzić, bo są tam konkursy czytelnicze, plastyczne, są wystawy np.piracka - na środku stoi pirat manekin z zawiazanym czarna opaska okiem w w rękach trzyma książki o piratach. Pani bibliotekarka prowadzi każdemu jakaś tabelkę i za ileś wypożyczonych książek jest prezent niespodzianka (nie pamiętam, jaki) ale swoim pasierbom za każde 10 wypożyczonych i przeczytanych (sprawdzam w rozmowie nt lektury) książek zaoferowałam wyjście niespodziankę, czyli kino, kawiarnię lub basen. Coz, przekupstwo, ale.. działa. Biblioteka podoba się też maluchom, chodzimy często po bajeczki (do tej pory raczej kupowałam książki w sieci)
    Ostatnio edytowane przez genia ; 20-08-2018 o 12:12

  2. #2
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    1,958

    Domyślnie

    Dopiszę się w wątku i jestem w grupie osób, które uważają, by dać dziecku czas. Tak bylo ze mną. Do 12rz nie czytałam książek. Autentycznie tego nie znosiłam. I nie pomagalo to, ze mama kupowala mi książki i ogólnie w domu było ich pełno. Zmienilo się to, gdy dostałam pałę z kartkówki z lektury "Kamienie na szaniec". Tak mnie ta pała ubodła, ze postanowiłam ją poprawić, a żeby to zrobić to musiałam przeczytać lekturę. I tu stal sie przelom. Bo w końcu trafiłam na literaturę, ktora mnie wciągnęła bez pamięci. I ogólnie w czytanie , bo później wciagalam książkę za książką. Byly dziecięce i młodzieżowe kryminały, literatura Marty Fox, którą po dzis dzień wielbię. Tak zaczelam lubić czytać i same książki, ze w LO pracowałam na przerwach jako pomoc biblioteczna. Dzis czytam i lubię to. Ale zaczytuję sie w tym co mnie kręci, czyli literatura faktu (szczególnie okres IIWŚ). Z klasyków trawie Prusa, Bułhakowa. Natomiast fantastyki, jakiejkolwiek nie znoszę. Obecnie czytam różne poradniki. Syna też zachęcam do czytania, ale nie zmuszam. Szczególnie w wakacje. Bo w roku szkolnym musial i tu go pilnowalam. Miał piramidę czytelniczą, dzięki której na koniec roku dostał nagrodę za czytelnictwo z czego jestem mega dumna. Ale wiem, że on jeszcze może nie mieć wyrobionego swego stylu czytelniczego, dlatego w czasie wolnym na niego nie naciskam. Ale mój to 8latek, póki co.
    SyneK. VIII'10

    "Zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński po 80. Dziewczynki powstają z
    uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów."
    [Św. Tomasz z Akwinu (1225-1274 r.) - Ojciec Kościoła Katolickiego]

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar murmle
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    4,423

    Domyślnie

    Mój ojciec swego czasu załamany zastojem czytelniczym u swoich dzieci zrobił mega kontrowersyjną rzecz, która podziałała.

    Zapowiedział, że jeśli przeczytamy określoną ilość książek ( z grubsza sami mogliśmy wybrać co to będzie choć jakoś tam nam podsuwał i swoje pozycje) a potem odbędziemy z nim o tych lekturach miłą kulturalną rozmowę będziemy mogli sobie dorobić.

    Tak tak czytaliśmy za kasę.

    Limity były ustalone w zależności od mocy przerobowych czytelnika. I tak brat dostawał tyle samo pieniędzy co ja ale ob za 3 przeczytane książki ja za 5.

    I tak aż do wyrobienia w nas nawyku czytania.

    Ja mam dysgrafię i dysortografię brat do tego jest dyslektykiem. Było nam bardzo trudno czytać.

    Z własnego doświadczenia wiem, że jedlibprzestaję czytać potem idzie mi to wolniej i robię więcej ortograficznych błędów. Dla mnie czytanie jest jak sport forma rośnie wraz z ststematyczniścią.

    U nas też była zasada, że po kolacji trzeba było suę umyć i iść spać ewentualnie jedyne co można było zrobić to poczytać przed snem. Każdy miał lampkę przy łóżku. Ze zdziwieniem przyjęłam po ślubie że mój mąż nie ma nawyku czytania w łóżku tylko przy biurku

  4. #4
    Chustoholiczka Awatar Hester
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Podwarszawa
    Posty
    5,161

    Domyślnie

    Karolkowa, to dać dziecku czas czy zmuszać do czytania lektur, choćby w roku szkolnym? To się wyklucza.

    I mój syn nie czyta lektur, a pały nie robią na nim wrażenia. Z 8 lektur w tym roku przeczytał 3, w tym jedna to komiks Kajko i Kokosz. Tu pokutuje nasz przekaz, ze nie uczymy się dla ocen tylko dla siebie...

    Dużo z was pisze żeby odpuścić, ale nie jestem pewna czy na pewno to macie na myśli. Odpuścić czyli przyzwalacie na nie czytanie lektur, jedynki z testu znajomosci, niemożność uczestnictwa w lekcji bo się nie zna treści?


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    A 2007, M 2009, Z 2010, A 2011, H 2017, P 2019

  5. #5

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Hester Zobacz posta
    Karolkowa, to dać dziecku czas czy zmuszać do czytania lektur, choćby w roku szkolnym? To się wyklucza.

    I mój syn nie czyta lektur, a pały nie robią na nim wrażenia. Z 8 lektur w tym roku przeczytał 3, w tym jedna to komiks Kajko i Kokosz. Tu pokutuje nasz przekaz, ze nie uczymy się dla ocen tylko dla siebie...

    Dużo z was pisze żeby odpuścić, ale nie jestem pewna czy na pewno to macie na myśli. Odpuścić czyli przyzwalacie na nie czytanie lektur, jedynki z testu znajomosci, niemożność uczestnictwa w lekcji bo się nie zna treści?


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    Ja absolutnie nie uważam, że to należy odpuścić.
    Obowiązki szkolne, jak sama nazwa wskazuje to są obowiązki. Pracujesz z lekturą szkolną nie dla przyjemności, tak jak nie dla przyjemności rozwiązujesz zadania z matematyki, której nie cierpisz.
    Odpuścić czytanie ambitnych lektur (książek) tylko dla tego, że przeciętny czytelnik w wieku 11 lat mógłby, czy powinien je przeczytać.
    Ustalić z synem system czytania lektur szkolnych odpowiedni dla niego. Czy podział na ilość przeczytanych stron dziennie, czy rozdziałami - niech młody zadecyduje. Ty go kontrolujesz, dbasz by rzeczywiście realizował plan.
    Ustąpić w kwestii wyboru lektur pozaszkolnych, rozrywkowych.
    Wyraziłaś się nieprecyzyjnie
    Zrozumiałam, że chodzi Ci o ogólne podejście do książek i czytania rozrywkowego.
    Obowiązki szkolne to inny kaliber i tu IMO nie ma co odpuszczać, bo i stawka jest inna.
    Natalia
    mama Ali 21.11.2006
    i Antosia 11.05.2010

  6. #6
    Chustoholiczka Awatar Hester
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Podwarszawa
    Posty
    5,161

    Domyślnie

    Chodzi mi o czytanie ogólnie. A w tym się mieści i czytanie lektur, i powieści, i książek naukowych, i artykułów prasowych na tematy aktualne. Mój syn nie chce czytać niczego, a konsekwencje są wielokierunkowe. I stad mnie to „odpuścić” pojawiające się w wątku trochę dziwi.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    A 2007, M 2009, Z 2010, A 2011, H 2017, P 2019

  7. #7
    Chusteryczka
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    1,958

    Domyślnie

    Jesli paly nie robią na nim wrażenia, to rzeczywiście może być problem.
    Ja pamiętam, ze na poczatku zaczytywalam sie seria "szkola przy cmentarzu", taki mini sensacja z nutką trilleru dla dzieci. Może cos takiego go zainteresuje? Przez lektury mnie samej bylo zawsze trudno przebrnąć, wiec tu nie pomogę. Ale ja z tych, co to przez zmuszanie mnie się zniechęca do konkretnego działania.
    SyneK. VIII'10

    "Zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński po 80. Dziewczynki powstają z
    uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów."
    [Św. Tomasz z Akwinu (1225-1274 r.) - Ojciec Kościoła Katolickiego]

  8. #8
    Chustodinozaur Awatar franada
    Dołączył
    Sep 2012
    Miejscowość
    BB
    Posty
    17,204

    Domyślnie

    Hester, nie odpisałaś czy ja przeoczyłam? Co mówi Twój syn? Rozmawialiście o tym?
    "Szczęście dla ludzkości, że nie możemy zmusić dzieci, by ulegały wpływom wychowawczym i dydaktycznym zamachom na ich zdrowy rozum i zdrową ludzką wolę." J. Korczak

  9. #9
    Chustoholiczka Awatar Hester
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Podwarszawa
    Posty
    5,161

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez franada Zobacz posta
    Hester, nie odpisałaś czy ja przeoczyłam? Co mówi Twój syn? Rozmawialiście o tym?
    Ale o czym? O czytaniu? Tak, rozmawiam z nim od dawna. Mówi, ze nie lubi czytać, ze książki są nudne, ze nie ma ochoty. Ze poczyta sobie komiks. Jak ustalamy czytanie lektury, to nie dopełnia tego obowiązku. Przeciąga, albo siedzi z książka pół godziny i widze, ze 2 strony przeczytał. Takie leniwe powody w sumie, albo on nie potrafi się sam zdiagnozować i stad ja chce mu pomoc. Przy czym ja sobie z dyscyplina lekturowa poradzę, No będą konsekwencje. Tylko noe chce tego robić siłowo, chciałabym to połączyć z wzbudzeniem miłości do książek, lub chociaż pragmatycznego stosunku do nich - jeśli chce zdobywać wiedzę, rozwijać się, musi umieć czytać.


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    A 2007, M 2009, Z 2010, A 2011, H 2017, P 2019

  10. #10
    Chustodinozaur Awatar franada
    Dołączył
    Sep 2012
    Miejscowość
    BB
    Posty
    17,204

    Domyślnie

    No, a co odpowiada na pytanie, dlaczego nie lubi czytać? Czego w tym nie lubi? Albo dlaczego uważa, że są nudne?
    Co znaczy "się sam zdiagnozować"?
    Bo to wygląda, że dla niego, jak dla mnie i paru dorosłych, którzy się tu wpisali, czytanie jest po prostu trudnym procesem. Dającym niewielką przyjemność lub żadną (bo jest na tyle trudne, że satysfakcji z wejścia w opowieść nie ma). Bo już się trochę zgubiłam, czy on ma coś zdiagnozowane czy nie.
    A Ty mu mówiłaś, że Ci po prostu zależy i dla Ciebie jest to ważne?
    Co znaczy będą konsekwencje?
    "Szczęście dla ludzkości, że nie możemy zmusić dzieci, by ulegały wpływom wychowawczym i dydaktycznym zamachom na ich zdrowy rozum i zdrową ludzką wolę." J. Korczak

  11. #11
    Chustoguru
    Dołączył
    Jan 2016
    Posty
    6,920

    Domyślnie

    Mi sie gryzie pewna rzecz. Zmuszanie do lektury szkolnej, bo to lektura, nie ma miec wplywu na zniechecenie do czynnosci czytania? Dlaczego?

    Zmuszanie jak kazde inne.

  12. #12

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez martamwmw Zobacz posta
    Mi sie gryzie pewna rzecz. Zmuszanie do lektury szkolnej, bo to lektura, nie ma miec wplywu na zniechecenie do czynnosci czytania? Dlaczego?

    Zmuszanie jak kazde inne.
    Owszem. Ale cel jest inny.
    Tak jak zmuszanie do matematyki, chemii czy biologii.
    Ja i myślę większość chętnie czytających osób zmuszaliśmy się lub byliśmy zmuszani przez presję pały do czytania niektórych lektur szkolnych.
    Natalia
    mama Ali 21.11.2006
    i Antosia 11.05.2010

  13. #13
    Chustoguru Awatar lynette
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    6,760

    Domyślnie

    Hester, doskonale rozumiem Twój ból serca. Ja czytam dużo, mąż też całkiem całkiem, a nasze dzieci prezentują całe spektrum podejścia do czytelnictwa. Średni (14 lat) czyta bardzo dużo. W roku szkolnym wszystkie lektury plus to, co go interesuje. Najmodszy (10 lat) nieco przymuszony do lektur (potrafi go treść wciągnąć), czasami, dość rzadko czyta dla przyjemności. Najstarszego (16 lat) książki po prostu brzydzą. Książka to dla niego najgorszy prezent. Nie czyta lektur, liczy się z otrzymaniem jedynki. W czasach podstawówki jeszcze próbowałam go zachęcić czytając razem z nim, puszczając mu audiobooki. Nic to nie dało. Myślę sobie, że może jeszcze nadejdzie czas, gdy polubi książki, a może znajdzie się w tym niechlubnym procencie Polaków nieczytających. Bardzo bym tego nie chciała, ale nie widzę w tym momencie sposobu, żeby zmienić jego nastawienie.

    Wysłane z mojego SM-A605FN przy użyciu Tapatalka
    Ostatnio edytowane przez lynette ; 21-08-2018 o 14:32
    Mikołaj 2001, Wojtek 2004, Adam 2007

  14. #14
    Chustoholiczka Awatar Hester
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Podwarszawa
    Posty
    5,161

    Domyślnie

    Lynette, dzięki za zrozumienie bo już się trochę czuje jak na przesłuchaniu :*

    Franado, do czego dążysz? Rozmawiam z dzieckiem, które odpowiada ze po prostu nie lubi i ni chce czytać. Nie diagnozuje sam siebie dalej bo nie potrafi/nie chce. Z rozmow nie udało mi się znaleźć rozwiązania, wiec pytam na forum. A dlaczego ja nie lubię śledzi? A dlaczego Ty nie lubisz czegostam? Z osób tu obecnych najlepiej to dziecko znam i noe oczekuje, ze ktoś mi rozwiąże problem. Ale będę wdzięczna za podpowiedzi czy nawet przykład wlasny, bo może uda mi się go dopasować do moich realiów.

    Mój syn będzie musiał w przyszłym roku czytać lektury. Ustalimy w domu jakiś system to wspierający, może będzie trzeba to wpleść w różne przyjemności, nie wiem. Wyjdzie nam na spotkaniu rodzinnym na ten temat.

    Niemniej, chciałabym zwrócić uwagę, ze ja pytam tez w kontekście drugiego dziecka - córki, która reprezentuje takie samo podejscie jak brat, i kolejnych dzieci, które dopiero uczą się czytać, ale obawiam sue ze ewentualna chęć zdusi przykład starszych. I tu dziękuję za przykłady tych z was, u których jednak niechęć do książek nie wpłynęła aż tak destrukcyjnie na czytanie w rodzinie, jak się tego obawiam :*


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    A 2007, M 2009, Z 2010, A 2011, H 2017, P 2019

  15. #15
    Chustodinozaur Awatar franada
    Dołączył
    Sep 2012
    Miejscowość
    BB
    Posty
    17,204

    Domyślnie

    Hester, dążę do zrozumienia sytuacji i znalezienia przyczyn. W sensie generalnie, wychodzę z założenia, że zadawanie odpowiednich pytań (generalnie) prowadzi do znalezienia odpowiedzi. Bo wiedząc dlaczego nie czyta, łatwiej znaleźć odpowiedź, jak zachęcić.
    Sytuacja jest dość zagadkowa.

    Cd.rodzeństwa to nie wiem, czy tutaj to tak działa. Po rodzinie męża (4 rodzeństwa) widzę, że nie ma związku... Mój mąż z resztą też w dzieciństwie i nastoletności wiele nie czytał. Może ma braki w Sienkiewiczu i Tolkienie (ja też), ale ostatecznie jeśli chodzi o jakieś tzw."obycie", analizę, umiejętność krytyki wyszedł sporo lepiej niż jego rodzeństwo czytające. Ot, studia jednak kluczowe.
    "Szczęście dla ludzkości, że nie możemy zmusić dzieci, by ulegały wpływom wychowawczym i dydaktycznym zamachom na ich zdrowy rozum i zdrową ludzką wolę." J. Korczak

  16. #16
    Chustoguru
    Dołączył
    Jul 2011
    Posty
    6,401

    Domyślnie

    Hester może za bardzo Ci zależy...
    Naprawdę uważacie że przymuszanie do czytania lektur z czasem wyzwoli miłość do książek? Owszem spełni swój obowiązek. Rodzic będzie miał satysfakcję. I któregoś dnia podczas czytania oznajmia że kocha czytać?
    Ja mam chyba skrzywione podejście do tematu nauka A generalnie nauka w szkole. Taka pod sznurek wszyscy muszą... zabijając od początku kreatywność bo musi. I tak cały czas wyrównuje braki z tego co mu nie leży przez co traci czas który by wykorzystał na to w czym jest bardzo dobry.
    Tak jakoś zobaczyłam z tematu

  17. #17
    Chustoholiczka Awatar Hester
    Dołączył
    Sep 2011
    Miejscowość
    Podwarszawa
    Posty
    5,161

    Domyślnie

    Joasiu, realia są takie, ze słabe oceny w podstawówce to słabe liceum, a słabe liceum to mąka szansa na dobre studia, mniej opcji w przyszlosci, czyli konsekwencje poważne. Czy mi się to podoba czy nie, żyje w jakichś realiach.

    Franado, nie rozumiem co tu jest zagadkowego... Możesz to jakoś rozwinąć?


    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    A 2007, M 2009, Z 2010, A 2011, H 2017, P 2019

  18. #18
    Chustoholiczka Awatar madagaskar
    Dołączył
    Oct 2011
    Posty
    5,271

    Domyślnie

    zaznaczam sobie

    2005,2008,2011,2018

    net mi działa jak chce/nie chce...bywam chwilami...i czasem znikam

  19. #19
    Chustoguru
    Dołączył
    Jul 2011
    Posty
    6,401

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Hester Zobacz posta
    Joasiu, realia są takie, ze słabe oceny w podstawówce to słabe liceum, a słabe liceum to mąka szansa na dobre studia, mniej opcji w przyszlosci, czyli konsekwencje poważne. Czy mi się to podoba czy nie, żyje w jakichś realiach.

    Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
    Zgadzam się z tym. I według mnie to niszczy dzieci bo muszą być dobre ze wszytkiego bo oceny/ średnia. Wydaje mi się że i czytanie by wyćwiczyły i inne umiejętności podczas rozwijania własnych pasji.
    Nauka na zasadzie wyuczę się bo muszę nie jest produktywna. Odbywa się bardziej na zasadzie nauczę się zdam i zapomnę.

    Edit. martamwmw z tym odwrotem bym nie przesadzała. Obecnie realia kształcenia w technikach i zawodówka są kiepskie. Trudno mówić o zdobywaniu tam doświadczenia. Jest to powolny proces zmian ale niestety system jeszcze jest daleko w stosunku do tego co potrzebuje rynek. Mimo to jest tu lepiej niż na studiach, które w większości są tylko teorią.

    Nie wiem jak będzie w praktyce, ale bym chciała uciec na ile to możliwe od obowiązku dziecka który polega na zdobywaniu 5 a najlepiej 6.
    Chciałabym by nauczył się dobrze czytać (ze zrozumieniem i umiejętnością analizy), liczyć na pierwszym etapie podstawowy zakres perfekcyjnie, oraz jednego języka w stopniu zaawansowanym. Jeśi do tego będzie miał kompetencje miękkie to sobie powienien poradzić.
    Ostatnio edytowane przez joasia ; 21-08-2018 o 09:55

  20. #20

    Domyślnie

    Wydaje mi się, że tu można by wyodrębnić trzy niezależne wątki.
    Wątek pierwszy, myślałam na początku, że jest jedyny - podstawowy - jak polubić czytanie.
    Drugi - co zrobić, i czy w ogóle coś robić, by dziecko czytało zadane mu lektury szkolne.
    Trzeci - jak działać, by młodsze dzieci nie przejęły od brata niechęci do czytania.

    Hester, wydaje mi się, patrząc na to, w którą stronę wątek poszybował, że chcesz się skupić głównie na tym szkolnym czytaniu. Dobrze myślę?
    Ja uważam, że nie zależnie od chęci, predyspozycji, wolnego czasu itp lektury szkolne dziecko musi przeczytać. Nie dla idei, a nawet nie dla znajomości treści, bo można przecież puścić audiobooka czy film. Lektury szkolne powinno dziecko czytać, po pierwsze żeby wyrabiać sobie umiejętność pracy z tekstem i umiejętność dłuższego skupienia na tekście. To jest niezbędne dla dalszej edukacji. Brak szybkiego, płynnego czytania uniemożliwi albo znacząco utrudni późniejszą edukację. W zawodówce również. Każdy człowiek powinien potrafić szybko znaleźć potrzebne mu informacje, powinien potrafić oznaczyć, które wiadomości są mu w życiu potrzebne, które może odpuścić. Żyjemy w czasach natłoku informacji. Bez umiejętności analitycznego czytania, człowiek będzie się gubił w natłoku wiedzy a w końcu ją odrzuci. Czytanie w szkole to nie tylko lektury. To przede wszystkim podręczniki. Też przychylacie się do tego by odpuścić???
    Po drugie czytanie lektur szkolnych, nie lubianych, znienawidzonych, wyrabia poczucie odpowiedzialności i obowiązkowości. Niestety w życiu mało kto robi tylko to co lubi. Ja osobiście nie znam nikogo takiego. Każdy wykonuje czynności których nie cierpi. Każdy dorosły człowiek. Jak można przed tym chronić dziecko. Przecież dziecko wychowane w tak cieplarnianych warunkach (możesz robić tylko to co ci się podoba) wyrośnie na życiowego niedojdę. I nie skończy nawet tej mitycznej zawodówki.

    Jak polubić czytanie, takie rekreacyjne, już napisałam wcześniej.

    Co zrobić, by młodsze dzieci polubiły czytanie? Opowiadać im, jaką Wam sprawia przyjemność czytanie, wprowadzić wieczory z książką w łóżku. I przede wszystkim nie rozmawiać przy nich z bratem o jego nie czytaniu. Bo brat z całą pewnością im imponuje więc mogą brać z niego przykład.
    Wręcz pogadać z najstarszym - wytłumaczyć mu że rozumiesz iż on nie przepada za czytaniem, ma do tego prawo, ale prosisz by swojego zdania na ten temat nie ujawniał przed młodszymi dziećmi, bo Ci zależy na tym by same wykształciły swój stosunek do czytania.
    Natalia
    mama Ali 21.11.2006
    i Antosia 11.05.2010

Podobne wątki

  1. Jak zachęcić żonę do chusty
    Przez xsqr w dziale Chustowanie - nasz styl życia
    Odpowiedzi: 14
    Ostatni post / autor: 17-05-2012, 18:15
  2. bez pieluch - co do czytania?
    Przez olaa w dziale Pieluchy, wychowanie bezpieluszkowe
    Odpowiedzi: 5
    Ostatni post / autor: 15-12-2010, 17:27

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •