-
Chusteryczka
spóźniona odpowiedź
ojej, coś mi średnio działa subskrypcja tematów, bo nie dojrzałam, że są jakieś odpowiedzi
ja nie chciałabym na stałe nigdzie wyjeżdżać, ale rokiem, dwoma w Berlinie nie pogardziłabym, chciałabym się bardziej wczuć w klimat tego miasta. Nie pamiętam, jak się nazywa knajpa z piaskownicą, ale jest na Helmholtzplatz, kwadratowy budynek po odwrotnej stronie placu, niż plac zabaw. W weekendy dookoła budynku jest pchli targ z rzeczami dla dzieci, tam właśnie kupiłam chustę i trochę drewnianych zabawek. W bocznej uliczce od tego placu na Schliemannstrasse jest inna knajpa (w zasadzie z całym placem zabaw) - Das Spielzimmer. Dla mnie Berlin to nie tylko zoo i Prenzlauer Berg, uwielbiam Hackescher Markt i jego okolice (szczególnie Oranienburgerstrasse nocami - teraz bezcenne i ciężko osiągalne) i wiele innych miejsc, niekoniecznie dzieciowych. Dużo jeździłam służbowo po Niemczech, ale tylko w tym mieście czuję się tak dobrze. Może to m.in. zasługa tego, że mamy tam znajomych i oni nam pokazywali Berlin.
Kasia, wydaje mi się, że widziałam chusty powiązane w iksa, nie wiem, czy pojedynczego, czy podwójnego, ale wiązanki widziałam tylko 2, poza tym mei taie, manduki, ergo i inne nosidła, mnóstwo tego było... wisiadła niestety też widzialam.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum