Strona 3 z 7 PierwszyPierwszy 1234567 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 41 do 60 z 121

Wątek: patrzę, patrzę i oczom nie wierzę

  1. #41
    Chustomanka Awatar Jagienka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    732

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nata76 Zobacz posta
    Ech.......
    ja to nawet jakbym chciała to sobie nie poszpanuje, bo w moim miescie nosze tylko ja. czasem chce w p-niu jakas chosciare wyłapać i jej ogonem od elips bezczelnie szpanersko przed nosem pomachac i nic, posucha....

    Jagienko, Twoj post rozumiem i zgadxzam sie podobnie jak z postem IwonTy.
    PO prostu jestesmy z dwóch róznych pokolen chustonoszek. Iwona jest dinozaurem chustowania i CHUSTOMANIACZKA.
    Mysle,ze Ty Jagienko nie załapałaś tego bakcyla chustomaniactwa i,własnie oprocz tego,ze jest kryzys to zmieniał sie logistyka w chustowym biznesie.
    Oczywiscie,ze najwazniejsze jest,,zeby dziecko wyjac z wozka i wlasciwie niewazna,w czym nosic. dlatego tak swietne jest,ze jest NAti, ktora proponuje swietne chusty w dobrej cenie,ze istnieje rynek wtorny. Juz nieraz ktos mi sie pytał,gdzie kupiłam chuste. Głupio mi komus niewtajemniczonemu z grubej rury didumosa polecac, bo zobaczy ceny i sie przestraszy. NAti polecam,albo podaje strony chustowych bazarków,albo babylonie...ale to zazwyczaj ludzie, ktorzy traktuja chuste czysto UTYLITARNIE. I tak jest dobrze. chusta jako dodatek. NA tym forum z kolei spotykaja sie MANIACZKI SZMAT i wszelkich nosideł. To jak maniacy innych rzeczy. Sa maniaczki wózków. Czy na forum wózkowym na gazecie któras z dziewczyn napisze o co Ci maclaren,quinny,bugaboo, wazne zeby cos mialo cztery kola i jezdziło??????
    To tak samo tutaj. Dla maniczki wazne jet z czego chusta, bo maniaczka zazwyczaj wozka nie ma,a jesli juz to jako dodatek do chusty. I w swoim chustomaniactwie, które tak krótko trwa niestety, bo wkład za szybko rosnie,chustomaniaczka widzi róznice miedzy jedna a drugo chusta....I chustomaniaczka zamiast pieciu roznnych woli miec jedna limitowana,ktora jej znaniem sama sie wiaze....
    no cóż. dla mnie chustomaniactwo wyraża się nie w tym ile czego mam i jak rośnie mój stosik, tylko to, ze noszę dziecko i propaguję noszenie jak się da i gdzie się da. w tym sensie bakcyla złapałam, w innym nie chcę.
    a co do ilości chust, to noszę w jednej. co do jakości, to noszę w Indio. bawełniane i używane, bo na tyle udało się zaoszczędzić. i jestem szczęśliwa.
    a co do różnic w noszeniu w tym, czy w owym, to Ktoś już tu wspomniał, że niekoniecznie są zauważalne
    "To zadziwiające ale jesteśmy jedynymi ssakami na świecie które chcą wyrzucić swoje małe z legowiska"
    (Prof. Włodzimierz Fijałkowski - twórca Polskiej Szkoły Rodzenia)


  2. #42
    Chusteryczka Awatar macierzanka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    2,436

    Domyślnie

    To już chyba do niczego nie prowadzi...
    Każdy czuje noszenie inaczej i każdy ma do tego prawo.
    Dla mnie chusty to magia i tak zostanie.



  3. #43
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,879

    Talking

    Cytat Zamieszczone przez Ania Zobacz posta
    i troche OT: ale to jest już jak dla mnie mega obciach- zobaczcie same i zwroccie uwagę dosłownie na wszystko http://www.allegro.pl/item676923601_...ia_dzieci.html
    ta cena! plus przesyłka! i wymiary!
    toż to hamak jest

    i co do tematu ilości/"jakości"/limitowości chust... ja tam jak poszłam na pierwsze spotkanie chustowe i zobaczyłam pięć różnych to się namacać nie mogłam... a na kolejnym jak było 15 to już oczopląsu dostałam i ręce mi się, trzęsły jak pytałam co to jest za szmatka... i pewnie jeszcze długo będę się emocjonować bo na kupienie chociażby w celu wypróbowania i sprzedania dalej nie mam pieniążków... zreszta nie wiem czy bym się potrafiła rozstać... mam jedną chustę elastyczną, jedną tkaną i jedną kółkową - każda z innej bajki ale śledzę wątki różne i szukam "tej jedynej" dla siebie... co w tym złego?
    nie kolekcjonuję butów ani płyt, ciuchów i kosmetyków też szpanerskich nie posiadam i ni gdy mnie nie ciagnęło żeby się "pokazać", u siebie noszę sama (no dobra kogoś raz widziałam z daleka) i nie chcę nikomu "szpanować" ale chcę wygodnie nosić i do tego ładnie wyglądać, a co!
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  4. #44
    Chustomanka Awatar Jagienka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    732

    Domyślnie

    ja też uwielbiam oglądać chusty. gdybym mogła to chętnie bym sobie Antosię w różne pomotała
    tę jedyną już mam - indio smaragd
    a co do kolekcjonowania czy szpanowania, to jak tylko ktoś tak lubi, to jego sprawa. ja tego nie oceniam. stwierdziłam jedynie fakt, że takie zjawiska mają miejsce, ale ani jednym słowem nie poddałam ich ocenie
    co do cen niektórych unikatów, to przyznam, że nawet gdybym miała, to w życiu nie dałabym za chustę 1000 zł skoro w równie ładnych, ale zdecydowanie tańszych też mogę nosić moje dziecko z Miłością

    i jeszcze taka mnie myśl naszła. ciekawe, czy w krajach, gdzie chustonoszenie jest w zasadzie jedynym sposobem "transportowania" dzieci, kobiety zastanawiają się nad róznicami pomiędzy domieszką konopii czy jedwabiu w nitce, z której utkano ich chusty
    "To zadziwiające ale jesteśmy jedynymi ssakami na świecie które chcą wyrzucić swoje małe z legowiska"
    (Prof. Włodzimierz Fijałkowski - twórca Polskiej Szkoły Rodzenia)


  5. #45
    Chusteryczka Awatar ithilhin
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Płock
    Posty
    2,777

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jagienka Zobacz posta
    i jeszcze taka mnie myśl naszła. ciekawe, czy w krajach, gdzie chustonoszenie jest w zasadzie jedynym sposobem "transportowania" dzieci, kobiety zastanawiają się nad róznicami pomiędzy domieszką konopii czy jedwabiu w nitce, z której utkano ich chusty

    dobre pytanie
    raczej zastanawiaja sie czy wzorek/napis ladny i czy sie spodoba
    Gosia, mama trójki dzieci, żona jednego męża, posiadana przez dwa koty...

  6. #46
    Chustomanka Awatar Beotia
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,124

    Domyślnie

    To ja chyba jeszcze inny typ jest - chustowy dekadent
    Przechodziłam już przez etap manii z trzęsącymi się rączkami przy rozpakowywaniu paczek. Przechodziłam i... mi minął.
    Właśnie na podstawie swoich własnych doświadczeń doszłam do wniosku, że jak dobrze zawiążę, to każda chusta dobrze mi nosi. Nie pamiętam, żebym którąkolwiek musiała poprawiać, dociągać, albo żeby mi było niewygodnie ze względu na jakość chusty - jeśli tak jest, to tylko wówczas, gdy schrzanię wiązanie.
    I kryteria doboru mam chyba odwrotne niż większość - jeślibym wybierała tę jedyną, wyjątkową chustę "do zadań specjalnych", to nie dla starszego, cięższego dziecka, tylko dla maleńkiego, kruchego noworodka - szmatę delikatną, wiotką, lekko się przeciągająca po maleńkim ciałku. Mając jeszcze nadzieję na trzeciego chuściocha, zostawię sobie w tym celu wełniane indio.
    Natomiast moje cudne 12 kg dobrze mi nosi każda, najbardziej toporna chusta . I niczego specjalnego nie chce mi się w tym zakresie szukać.
    A sama estetyka - to już inna beczka. Owszem - dla samej estetyki czasem jestem w stanie się na cos porwać.

  7. #47
    Chustomanka Awatar Jagienka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    732

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez ithilhin Zobacz posta
    dobre pytanie
    raczej zastanawiaja sie czy wzorek/napis ladny i czy sie spodoba
    zastanawiam się, czy one też dopatrują się różnic w kwestii tego, jak w czym się nosi.
    "To zadziwiające ale jesteśmy jedynymi ssakami na świecie które chcą wyrzucić swoje małe z legowiska"
    (Prof. Włodzimierz Fijałkowski - twórca Polskiej Szkoły Rodzenia)


  8. #48
    Chustomanka Awatar Jagienka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    732

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Beotia Zobacz posta
    Właśnie na podstawie swoich własnych doświadczeń doszłam do wniosku, że jak dobrze zawiążę, to każda chusta dobrze mi nosi.
    Ktoś kiedyś na tym forum miał taki opis, że "nie ważne w czym się nosi, ważne, żeby dobrze dociagnąć".
    Zgadzam się w 100%
    "To zadziwiające ale jesteśmy jedynymi ssakami na świecie które chcą wyrzucić swoje małe z legowiska"
    (Prof. Włodzimierz Fijałkowski - twórca Polskiej Szkoły Rodzenia)


  9. #49
    Chusteryczka Awatar macierzanka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    2,436

    Domyślnie

    Sztuka dla sztuki to pisanie. Żadna Żadnej nie przekona.



  10. #50
    Chustomanka Awatar Beotia
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,124

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jagienka Zobacz posta
    ja też uwielbiam oglądać chusty.
    O właśnie! - przyznam, ze oglądać też uwielbiam. Ale jak juz ogladnę, to mi przechodzi
    Mimo ze przez moje ręce przeszła cała góra szmat, to jakoś nigdy nie umiałam mieć na stanie więcej niż 2 na raz - bo większa ilość po prostu leżała. Dwie - były racjonalne, bo jak jedna się suszyła po praniu, to w drugiej nosiłam. I tak do dziś.
    I jeszcze jedno mnie wkurzało, kiedy chusty leżały - miałam wrażenie jakiegoś ich... zaniedbania, bo w mojej opinii chusta zaczyna być "sobą" i dochodzi do pełni swoich możliwości, dopiero jak się w niej dużo, dużo nosi. Nowa - jest tylko namiastką swojego potencjału. Mój Storch leo albo moje konopie - miałam wrażenie, że kiedy prawie po roku intensywnego używania je sprzedawałam, dopiero zaczynały dochodzić do szczytu swoich możliwości...

  11. #51
    Chusteryczka Awatar macierzanka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Lublin
    Posty
    2,436

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez IwontaG Zobacz posta
    Na chustostraganie wisi terra z wełną i rozenholz których nikt nie chce, przecież to nie możliwe!!!! dwie super, ekstra chusty, rodzynki. Terra to poezja sama w sobie a rozek mistrz nośności i wiszą
    Powiszą, powiszą i polecą.
    Ale dyskusję wywołałaś.
    Jaka zawziętość w pisaniu.



  12. #52
    Chustomanka Awatar Beotia
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Kraków
    Posty
    1,124

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez macierzanka Zobacz posta
    Sztuka dla sztuki to pisanie. Żadna Żadnej nie przekona.
    Eee, chyba nie przekonywanie chodzi tylko o dzielenie się opiniami - ja tam z zaciekawieniem czytam - dla samego czytania, bo mnie po prostu ciekawi, co inni myślą

  13. #53
    Chustomanka Awatar nitka
    Dołączył
    Apr 2008
    Miejscowość
    New York
    Posty
    1,178

    Domyślnie

    oj, to naprawde trudny i dlugi temat bo sposobow w jaki rozne osoby podchodza do chust jest mnostwo i zaleza one czesciowo od naszych upodoban, a czesciowo od uwarunkowan spolecznych. na pewno kobiety w Peru nie mysla o tym jaki jest sklad czy splot tkaniny. Ale tak samo na przyklad noszenie w rebozo w Meksyku jest podobno uwazane za oznake klasy - nosi tylko biedota, bo ich nie stac, i niektore Meksykanki w Stanach wstydza sie nosic.

    A co do jakosci - ze wszystkim jest tak samo - jesli znajdziesz meble, ktore sa wykonane z trwalszych materialow, to niektorzy kupia te drozsze, ale wiekszosc wciaz bedzie sobie chwalic te zwykle. Ubrania z jedwabiu beda chwalone ze sa lekkie i przewiewne, ale wieksza czesc wciaz bedzie sobie chwalic bawelne. Wszystko ma swoich amatorow i kazdy ma swoje podejscie do danego tematu. Sa ludzie, ktorzy kolekcjonuja znaczki, inni je wyrzucaja. Kobiety lubia dobre kosmetyki, a inne ladne buty. Unikatowe rzeczy zawsze beda drozsze bo sa trudno dostepne - czy to chusty, czy bizuteria, czy buty z aligatora

    Wszystko zalezy od upodoban, od dostepnosci (jak nie ma jedwabnych chust w Peru, to nikt nie bedzie takich szukal ani o nich marzyl), oraz od tego na ile mozemy sobie pozwolic finansowo.

    I najwazniejsze to nie dac sie zwariowac A przede wszystkim robic cos w zgodzie z soba i czerpac radosc z tego co robimy i mamy!
    Agata - Hashimotka, mama Macka (Styczen 2008) i Julia (maj 2014)

  14. #54
    Chustomanka Awatar Jagienka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    732

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nitka Zobacz posta
    I najwazniejsze to nie dac sie zwariowac A przede wszystkim robic cos w zgodzie z soba i czerpac radosc z tego co robimy i mamy!
    dokładnie.
    ja bym jeszcze dodała, że ważne żeby nie uprawiać przerostu formy nad treścią. w chustonoszeniu chodzi przede wszystkim o dziecko, bo bez niego noszenie traci rację bytu i nawet najbardziej unikatowa i droga chusta okazuje się być zwykłym kawałkiem szmaty.
    "To zadziwiające ale jesteśmy jedynymi ssakami na świecie które chcą wyrzucić swoje małe z legowiska"
    (Prof. Włodzimierz Fijałkowski - twórca Polskiej Szkoły Rodzenia)


  15. #55
    Chusteryczka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Praga Północ podwórka
    Posty
    1,776

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jagienka Zobacz posta
    Ktoś kiedyś na tym forum miał taki opis, że "nie ważne w czym się nosi, ważne, żeby dobrze dociagnąć".
    Zgadzam się w 100%
    zawiązać-ithilhin chyba
    dla mnie to zasadniczo powinno sie rozróznic przynajmniejn dwa podejscia do chust (tak na szybko i nieskładnie):
    1.manię, gdzie po prostu chusty sa moim hobby (a nie tylko noszenie w nich)
    2. i mam chuste i po to ją mam,żeby nosić w niej dziecko. więc jedna/dwie mi wystarczą, byleby nie dziurawe i się motały

    z tym, ze keidys byla tendencja, ze jak sie zaczynało ze stanowiskiem nr dwa to zaraz potem pojawiało sie to pierwsze- mania i chęc na więcej a teraz jakoś brak tego drugiego etapu.. taki spokoj..
    też myslę, ze to zależy troche od charakteru czy ktos złapie bakcyla czy nie..zreszta teraz to już nie bardzo ma kto zarazac młodych, gdy stare chustonoszki już nie polują, nie poszukują, nie kupują- na chustostraganie nie czuć już tego klimatu i to sie nie udziela

    ale jak tak sobie patrzę to kilka osob bakcyla złapało i ma coś ze starego chustmaniactwa-np macierzanka i matka.kobitka
    i az serce rosnie
    szkoda tylko, ze są odosobnione..znaczy mi tak jakoś szkoda, bo mam sentyment do "tamtych czasów" gdy kupowałam 3 chusty tygodniowo

  16. #56
    Chustomanka Awatar Jagienka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    732

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez stasiu-lova Zobacz posta
    mam sentyment do "tamtych czasów" gdy kupowałam 3 chusty tygodniowo
    poważnie aż tyle i tak często kupowałaś chusty???
    "To zadziwiające ale jesteśmy jedynymi ssakami na świecie które chcą wyrzucić swoje małe z legowiska"
    (Prof. Włodzimierz Fijałkowski - twórca Polskiej Szkoły Rodzenia)


  17. #57
    Chusteryczka Awatar april
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Im lepszy koń, tym na niego wiecej nakladają.
    Posty
    2,184

    Domyślnie

    Ja nie ukrywam, że chęć na nowe chusty mam tylko z kasą krucho na ten cel. No i doszłam już do etapu, że sama się stukam w czółko po co mi kolejne chusty, jak moje konopie rzadko są w użyciu. Ale to nie zmienia faktu, że logując się na forum najpierw sprawdzam chustostragan

  18. #58
    Chustomanka Awatar tulipowna
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Poznan
    Posty
    1,496

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Jagienka Zobacz posta
    dokładnie.
    ja bym jeszcze dodała, że ważne żeby nie uprawiać przerostu formy nad treścią. w chustonoszeniu chodzi przede wszystkim o dziecko, bo bez niego noszenie traci rację bytu i nawet najbardziej unikatowa i droga chusta okazuje się być zwykłym kawałkiem szmaty.
    wlasciwie to juz za bardzo nie rozumiem. czyli te dziewczyny, ktore poluja na unikaty uprawiaja wlasnie przerost formy nad trescia? przeciez to moze byc hobby, takie jak kazde inne i nie oznacza, ze dziecko schodzi na dalszy plan czy sie nie liczy. pisalas kilka postow wczesniej, ze nie oceniasz tego, ze ktos kupuje dla kolekcjonowania, a ja odnosze wrazenie, ze jednak oceniasz.

    oczywiscie, ze kobietom z krajow ubogich do glowy nie przyjdzie, zeby analizowac z czego jest zrobiona chusta, wazne zeby byl jakis kawalek materialu, to oczywiste.
    wiadomo, ze chusty to nie tylko idea noszenia w chuscie, ale tez caly biznes chustowy, prawda?

  19. #59
    Chustoholiczka Awatar Biedronka
    Dołączył
    Jun 2008
    Miejscowość
    Sobótka/Wrocław
    Posty
    3,267

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez stasiu-lova Zobacz posta
    szkoda tylko, ze są odosobnione..znaczy mi tak jakoś szkoda, bo mam sentyment do "tamtych czasów" gdy kupowałam 3 chusty tygodniowo
    ha ! pamiętam to
    i to było jakos na poczatku twojego bytu szalałas jak szalona
    Ostatnio edytowane przez Biedronka ; 02-07-2009 o 20:17
    moje stado : Janiu 09.11.2005 Dymek 19.05.2008 i Mąż Mateusz
    Doula - wsparcie w okresie ciąży i podczas porodu WROCŁAW
    http://centrumrodzicielstwa.pl we Wrocławiu ( kiedyś www.szkolarodzenia-natura.pl )





  20. #60
    Chustoholiczka Awatar espejo
    Dołączył
    Jun 2009
    Posty
    3,854

    Domyślnie

    To się przyznam. Znalazłam to forum, myslę sobie, że co nieco o noszeniu, wiązaniu itd się dowiem... no, i tak sobie czytam te zachwyty nad rodzajami, kolorami, fakturami.... nie mając nawet bladego pojęcia jak toto wyglada. Zglupiałam. I co ja robię tu? wariactwo
    Zaczęłam oglądać...na zdjęciach jedynie zachwytom już się nie dziwię.
    Sama jednak wybiorę coś praktycznego
    O noszeniu, wiązaniu sobie czytam
    Truscaffkowa Marzenka
    starszy i młodszy .... bardzo mi urośli







Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •