Białą chustę "oszczędzam" na chrzciny, a że dziś przyszła nasza oliwkowa Oppka od Hermi musieliśmy ją przetestować. No i tak.. jest lepiej.. pupa faktycznie wpada i już czuję się bezpieczniej. Młody jak widać w 7 niebie, chociaż cieżko znosi szamotanie nim w celu idealnego ułożenia. Niestety nadal mi wysiada ramię po kilku minutach. Wiem, że jeszcze mam za bardzo na szyi chustę, ale na razie trudno mi wcelować, żeby i nie było na szyi i kółko nie było na ziemi.
O ile wydaje mi się, że z przodu nie jest tak tragicznie, to z boku zdecydowanie gorzej. Chociaż nie wiem czy ta głowa nie jest za bardzo wygieta. Było lepiej jak nie bylo wałeczka pod karczkiem, ale zasnął i tak jakoś nam to wyszło niezgrabnie. Poza tym, czy bokiem nie jest za bardzo krzywy ? No i jeszcze co z drugą nogą- ta z przodu jest równolegle do moich nóg, a ta druga odgina się pod kątem, czy może tak być?
Czy jakoś mięśnie się z czasem przyzwyczajają do ciężaru i lepiej się nosi?
Czy jak zaśnie można mu naciągnąć chustę na główę, czy lepiej nie, skoro jeszcze nie siedzi.
Kurcze no strasznie chciałabym pokochać kółkową, ale jednak nie ma jak ciężar rozłożony na dwóch ramionach. Chociaż dzisiaj zrobiliśmy krótki wypad do sklepu i było dosyć fajnie.