Wyruszylismy w niedziele koło 11 do Ikei w naszym MT i co udało nam się wypatrzeć:

- tatę z maluchem w wisiadle (szkoda, bo tata miał niezłe "warunki" gabarytowe do noszenia)

- mamę z piękną, tęczową chustą, ale chusta była przygotowana jak do 2X, a ja nagle patrzę, a mama z tatą wiążą dziecia przodem do świata

Nikogo więcej