Hej, hej! Jeszcze chwila i podskoczę z nowym wątkiem nosidlowym, ale zanim to nastąpi muszę odczekać swoje i dopełnić mnóstwo formalności. Powiem Wam na czym polega chichot losu

zostałam bez stebnówki. Nie mam chwilowo na czym pracować. I czuje się z tym jak bez ręki

zapaliły nam się kable w skrzynce i doszło do przepięcia. Zanim odzyskam sprzęt albo kupię nowy, podrzucam w górę to co do tej pory. Nie ukrywam, ze po awarii jestem pod kreską, a ZUS, czynsz i inne opłaty muszę płacić, dlatego jestem otwarta na negocjacje. Jeśli ktoś ma ochotę na którąś z wystawionych torebek, zapraszam. Proponujecie swoje ceny. Mam tez sporo breloków chustowych. Może ktoś coś.
25 zł szt.