Witam serdecznie ja (czyli Dominika) i moja poltoramiesieczna corcia- Emilka
Trafilam tutaj jak wiekszosc- poszukiwania info o chustach, google, linki z innych stron.
Jeszcze do wczoraj bylam z mezem zdecydowana na nosidelko. Do chust od dluzszego czasu bylismy jakos uprzedzeni a argumenty srednio do nas trafialy... a skrycie mysle ze przynajmniej w moim przypadku chodzilo o lenistwo... chusta utozsamiala mi sie z meczarnia zawiazywania, uczenia itd).
Zalezalo nam na czyms do noszenia malutkiej jak najszybciej (brak windy przez 1,5 miesiaca, 6te pietro...) i szukalam nosidelka "od urodzenia". Od najtanszych (infant, womar) do... Bjorna- i na tym stanela decyzja... DO WCZORAJ... ponoc tylko krowa nie zmienia pogladow... a ja jak widac jestem krowa expresowa
Poczytalam, doczytalam, zrewidowalam poglady i .... bedzie chusta, taka prawdziwa
... bo chwile eksperymentowalismy z "chusta" (vel torba na dziecko) carrycot infant - trauma dla mnie i dla malej
.
Narazie wgryzam sie jeszcze w temat i za jakis czas zdecydujemy jaka firma i jaki rozmiar (bo kolor to sprawa drugorzedna). Mam mozliwosc sprowadzenia chusty z niemiec wiec moze cos stamtad bedzie. Problem jest tylko z rozmiarem, bo wyglada na to ze ... przydaly by sie 2 sztuki- ja niska a maz wysoki i dobrze zbudowany, tylko finansowo troszke za duze obciazenie za jednym razem.
Jakos damy rade. Najwazniejsze ze przekonalam sie juz do chust (choc tylko "na sucho") i jestem optymistycznie nastawiona... nawet jesli pierwsze wiazania bede wychodzily nieporadnie. Wiem ze Emi uwielbia byc noszona i sprawia jej najwieksza przyjemnosc pozycja na zabe na moim przodzie wiec czuje ze chusta spodoba jej sie bardzo
Ten przydlugi wstep zakoncze fotka...
... i serdecznymi pozdrowieniami![]()