Igor 27.09.2009
Eryk 17.03.2012
Adam 24.04.2015
Nika 02.02.2018
Kuba 31.12.2019
Kaja 21.09.2021
Eesti podczas prania składniki środków piorących reagują z jonami metali zawartymi w wodzie i tworzą się różnego rodzaju syfki i osady, które powodują, że pranie jest sztywniejsze. Poza tym proszki zawierają szereg różnych substancji, których zadaniem jest osiadanie na tkaninie i pozostanie tam (np. środki zapachowe, wybielacze optyczne itp). Zwróc uwagę na składy komercyjnych proszków. Ile składników procentowo jest tam podane? Niestety wg. obecnych przepisów nie trzeba podawać całości a uwierz mi, ta "reszta" do ciekawych nie należy. Gdzieś w domu rodziców mam na strychu wyniki z tego co nam się na studiach jeszcze udało na laboratorium odkryć w takich proszkach (w tym dla dzieci), a czego nie było w oficjalnym składzie. Wiem, że to może brzmieć jak teoria spiskowa ale o to w proszku chodzi, żeby się całkowicie nie wypłukał z prania, żeby TRZEBA było zastosować płyn zmiękczający. To trochę tak jak z szamponem i odżywką, żeby w ogóle po myciu można było rozczesać włosy. Celem prania jest przecież to, żeby pranie było czyste i pozbawione resztek chemii ze środków piorących. Niestety płyn do płukania tkanin działa odwrotnie. Niczego nie usuwa a oblepia włókna, tak, że pranie wydaje się być miękkie i świeże. Ale nie jest. Dalej są w nim pozostałości przereagowanych składników proszku, plus silne substancje zapachowe z płynu i cała masa chemikaliów pozwalających uczuciu miękkości i świeżości trwaćNp. alfa terpineol, chloroform (!!!) czy octan benzylu. To wszystko ląduje na skórze dziecka. Dlatego stosowanie samego "złego proszku" już jest mniejszym złem niż dodawanie potem do tego wszystkiego płynu do płukania tkanin.
Jeśli chcesz się pozbyć pozostałości środków piorących to najlepiej obniżyć pH podczas płukania, wtedy większość osadów się rozpuści a pranie będzie miękkie. Wystarczy zwykły kwasek cytrynowy (są też gotowe ekologiczne produkty do płukania na bazie kwasku ale kosztują o wiele więcej niż sam kwasek) i do tego jakiś olejek eteryczny jeśli koniecznie pranie ma pachnieć.
Akonate ja miałam odplamiacz z Urlicha i działał mi rewelacyjnie. Zamawiałam przez internet. Miałam też żel do prania ale ja pieluch nie piorę w proszkach ani w żelach tylko w samym NF i 60C a wklady, tetre czy inne ktore sie da w 95C. Soda jest dostepna w DM, maja tam tez srodki do prania Ecover, gdybyś chciała do ubranek.
Co do wlasciwosci pioracych tych ekologicznych srodkow, to trzeba pranie odpowiednio przygotowac i troche sie pogimnastykowacAle dostajemy w efekcie naprawde czyste pranie bez zbednej chemii. Czyli plamy zapieramy mydlem zolciowym, mocno zabrudzone ubranka po prostu namaczamy najlepiej z dodatkiem nadweglanu sodu, ktory mozna kupic albo w sklepie chemicznym albo drozej w drogerii pod nazwa ekologiczny albo "tlenowy" wybielacz. Po takim przygotowaniu pranie w sodzie, zmielonych orzechach albo delikatnym srodku typu Ulrich usunie nam wszystko. Tylko oczywiscie nie w 30C
![]()