Dziś nosiłam w plecaku Hanti - pierwszy raz od dobrych paru miesięcy. I w turkusowym leo - pierwszy raz pewnie od roku. I przypomniałam sobie, dlaczego leoś jest taki fajny, że czeka na następne dziecię. I przypomniałam sobie, dlaczego czeka w szafie (do ponad 12 kg synka mam jednak wygodniejsze chusty)