Solara do mnie wróciła, więc rano zamotałam - za każdym razem nie mogę się nadziwić jej nośności.
Potem przyszło konopne indio herbi musiałam natychmiast zamotać. Śliczne grube i nośne - oj długo chyba z nami zostanie.
Solara do mnie wróciła, więc rano zamotałam - za każdym razem nie mogę się nadziwić jej nośności.
Potem przyszło konopne indio herbi musiałam natychmiast zamotać. Śliczne grube i nośne - oj długo chyba z nami zostanie.
Mama Marty (12.03.2005) i Ewy (21.01.2010)