A ja sobie ponosiłam w sobotę w japanie wełnianym....mmmm.... ponad 2 godziny noszenia, jakbym noworodka nosiła Cud mniód. I chyba śmiało mogę powiedzieć, że jest tak nośny, jak mój szmatan - kaszmirek. Oj, zima może być mroźna! My się zimy już nie boimy!