W piątek to mi się zdarzyło że śpiące dziecko niosłam z przodu w chuście, w jednej łapie siaty z zakupami a na plecach karton z poszewkami. I tak się wgramoliłam na 3 pięterko.
W piątek to mi się zdarzyło że śpiące dziecko niosłam z przodu w chuście, w jednej łapie siaty z zakupami a na plecach karton z poszewkami. I tak się wgramoliłam na 3 pięterko.