...albo Cyganka (nic tym nacjom nie ujmując).
Biegałam z zamotanym dzieciem po centrum i w pewnym momencie ujrzałam swe odbicie w szybie wystawowej. Hmmm... nie zachwyciło mnie to, oj nie: mały (bagatela 14 miesięczny chłop) zamotany z przodu, na ramieniu wielka torebka/worek, w ręce eco-reklamówka. Osioł juczny tudzież koń Przewalskiego
Jutro do mietka zakładam szpilki. Będzie elegancko, a coI paznokcie nawet pomaluję
![]()





Odpowiedz z cytatem
a ze chusty wzbudzają wieksze zainteresowanie niz wozki to staram sie chociaz czasem malowac. Bo jak patrze ba siebie w lustrze to mam takie same skojarzenia jak Ty



).
)






Olik, autorka bloga


. I bez względu na wszystko - tetra w ręku. Dla otarcia hektolitrów śliny wydobywających się z ust mojego dziecka.



a z dziecięciem w chuście wręcz kroczę

