Nosidło czy chusta

[Bondziola]

Chustuję swoje 4 miesięczne dziecko w elastycznej wiem ze juz niebawem będę musiała wymienić chustę na cos innego mam zamiar kupić kółkową gdyż potrzebuje czegoś prostego i szybkiego w wiązaniu na sytuacje w których cos trzeba zrobic w 15 min i chce mieć przy sobie maleństwo jednak na dłuższe wyprawy myślałam zakupić tula czy ktos moze poradzić w tym temacie jak sie ma nosidło do chusty? Z gory dzięki mama chustujaca początkująca

[mru]

Nosidło jest dla dziecka samodzielnie siedzącego. 4 miesiące to zdecydowanie za mało na wsadzanie dziecka w ergonomika.

[Bondziola]

Tak wiem myślałam juz o starszym dzieciątku jednak proszę jeszcze o inf czy w przypadku starszego dziecka jest jakaś zasadnicza różnica dla dziecka pomiędzy nosidłem a chusta

[kornflejka]

Jest spora różnica głównie jeśli chodzi o komfort dziecka i rodzica. Ja noszę dwu i półlatka czasem w mei tai a czasem w chuście i w chuście jest zdecydowanie wygodniej nam obojgu. Wynika to z tego, że zwykle nosidlo ma zdeterminowany rozmiar i przez bardzo krotki okres czasu jest dla dziecka w sam raz. Oczywiscie są nosidła regulowane, ale one nie są takie szybkie, bo trzeba je co rusz wyregulować

[Alassea]

Myślę też, że kwestia komfortu i poczucia wygody jest sprawą mocno indywidualną. Nawet nosidło nosidłu nierówne (w chuście też bywa różnie - jedni wolą plecak prosty, inni z koszulką, a jeszcze komuś innemu będzie wygodnie w innym wiązaniu; do tego jedni dla starszaka wolą chusty z domieszką np konopii czy lnu, innym wystarczy porządna gruba bawełna). Jeśli potrzebujesz czegoś na szybkie akcje, rozważ na ten moment kółkową. A w swoim czasie - może będzie okazja żeby poprzymierzac różne nosidła? Skąd jesteś?

[Bondziola]

Pszczyna woj śląskie przegladajac to forum zrozumiałam jak wiele jest możliwości oraz rodzaji chust kupując moja pierwsza elastyczna zasugerowałam sie opinia jednej jedynej chustujacej koleżanki która miała problem z tkana (wiązaniem) zatem zrezygnowałam i kupiłam łatwiejsza do wiązana chuste elastyczna a teraz szukam czegoś na zastępstwo gdyż maluszek juz dobija do 8 kg

[Alassea]

Zapraszam cię do lokalnego forum Śląsk - znajdziesz tam informacje o spotkaniach chustowych i o mamach w twojej okolicy. Może wpadniesz też na spotkanie klub Kangura Katowice - to fajna okazja do poznania mam noszących w chustach, porozmawiania z doradcami, pomacania chust i nosideł

[panthera]

z własnego doświadczenia wiem ze nie ma jak poprzymierzać i pomacać, zawiązać dziecko w chustę i wsadzić w nosidło i zobaczyć. na razie jak dziewczyny piszą zacznij od kółkowej, ale tu tez radzę przymierzyć bo dla jednych lepsze ramię proste dla innych zakładkowe, a niektórym w ogóle kółkowa nie odpowiada. biorąc pod uwagę że chusta czy nosidło to jednak nie taki mały wydatek, jesli masz mozliwość to wybierz się już w we wrześniu na spotkanie klubu kangura lub jakieś inne chustowe lokalne i sama sprawdź w czym wam wygodnie.
a tak najogólniej: chusta lepiej otula dziecko daje więcej możliwości wiązań i w razie potzreby jest tez kocykiem, hamakiem, hustawką. ale bez pewnej wprawy wiązanie trochę czasu zajmuje, w miejscu publicznycm tzreba "zamiatać" podłogę lub się trochę nagimnastykować żeby nie.
nosidło jest szybsze, czasem są dzieci które mocno niecierpliwią się w czasie wiązania i dociągania i to stresuje wiążącego. ale nosidło musi byc dobrze dopasowane i do dziecka i do rodzica -zwłaszcza jak się jest nietypowej postury - na moim męzu dość postawnym i grubszym całkiem inaczej się nosidła układają a dzieci miały całkiem inną pozycję mimo regulacji nosidła niż na mnie. jemu było wygodnie w innych niż mi. ja z kolei byłam bardzo szczuplutka gdy nosiłam Maćka i najwygodniej mi było w manduce (tak do ok 2 lat, bo później już mniej) z kolei przy Tomku zaczynałam od bondolino i kibi (wygodniejsze było bondolino) a manducę wolał mój mąż. więc dużo kwestii indywidualnych. są jeszcze chusto MT i je łatwiej dopasować do noszącego ale nie maja wypełnionych pasów naramiennych

[Bondziola]

Właśnie zamówiłam kółkowa LF bawełna 240 g o nosidle tez juz myśle bo cieżko mi przekonać tatę do chusty (wedlugo którego dziecku u niego w chuście jest zbyt ciasno

[biedroneczka1]

U nas Tata nosi w chuscie (niezmiennie w kieszonce), Manduca tez czasem sie zdarzy, ale jednak oboje wolimy chusty.

Mam wrazenie, ze u mezczyzn wazna jest motywacja, potrafia szybko sie zrazic, zniechecic.
Fajna bylaby mozliwosc kontaktu z innymi noszacyni tatusiami, taka motywacja jest nieoceniona!

No i jesli probowanie z chustami tkanymi to takimi miekkimi i cienszymi, zeby tacie latwo bylo dociagnac (u nas sprawdza sie bawelniany LF i welniany didek).

mozna nawet zaproponowac, zeby jedna chusta byla specjalnie dla taty

Powodzenia w wyborze!