ja byłam przez tydzień w Trójmieście. bilans - jedno nosidło turystyczne, z pięć wisiadeł i ani jednej chusty. zero. nul. ale za to spotkałam pozytywnie zakręconą byłą chustomamę ze sklepu orientalnego w "Krzywym domku" na sopockim Monciaku
Bo trzeba było do mnie do Gdyni wpaść! O!
Truscaffkowa Marzenka starszy i młodszy .... bardzo mi urośli